Kolejne uszkodzenie podmorskiego kabla na Bałtyku. Washington Post znów napisze o przypadku?
Łotewska marynarka wojenna skierowała na miejsce zdarzenia jednostkę patrolową i wydała nakaz kontroli statku, który mógł być związany z incydentem. Sprawdzono masowiec "Michalis San" pływający pod banderą Malty, który prawdopodobnie kierował się do Rosji. Po inspekcji nie stwierdzono jednak żadnych podejrzanych działań ani uszkodzeń kotwicy. Monitorowane są również dwa inne statki, które przepływały w pobliżu, ale znajdowały się poza wodami terytorialnymi Łotwy i jej wyłączną strefą ekonomiczną.
Seria dziwnych "awarii"
To nie pierwszy przypadek uszkodzenia podmorskich kabli na Bałtyku. W listopadzie ubiegłego roku doszło do uszkodzenia dwóch podmorskich kabli telekomunikacyjnych: między Litwą a Szwecją oraz między Finlandią a Niemcami. Operatorzy podejrzewali wówczas sabotaż rosyjskich służb, jednak dotąd nie udało się znaleźć na takie działanie jednoznacznych dowodów.
Tydzień temu oburzenie, m.in. fińskich śledczych, wywołał Amerykański dziennik "Washington Post". W dziwacznym artykule, powołując się na rzekome anonimowe źródła w amerykańskich i europejskich służbach, starano się dowieść, że powtarzające się incydenty z uszkodzeniami kabli na Bałtyku są wynikiem przypadkowych wypadków spowodowanych błędami załóg i zaniedbaniami technicznymi na statkach, a nie celowym działaniem.
Jednak wielu ekspertów i przedstawicieli władz sugeruje wprost, że Bałtyk stał się areną działań hybrydowych, a uszkodzenia infrastruktury krytycznej mogą być elementem celowych działań destabilizujących.
Bałtyku trzeba lepiej pilnować
Obecnie trwa dochodzenie mające na celu wyjaśnienie okoliczności najnowszego incydentu. Łotewska premier Evika Silina podkreśliła, że Ryga współpracuje z NATO i państwami regionu Morza Bałtyckiego w celu ustalenia przyczyn zdarzenia. Łotwa zwróciła się do Szwecji o udział w dochodzeniu i otrzymała zapewnienie o udzieleniu wszelkiej niezbędnej pomocy.
W obliczu powtarzających się incydentów z uszkodzeniami podmorskich kabli na Bałtyku, konieczne jest zachowanie czujności i dokładne badanie każdego przypadku, aby zapewnić bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej w regionie.
źr. wPolsce24 za PAP