Kolejne bomby spadają na Ukrainę. „To nie jest zachowanie tych, którzy chcą zakończenia wojny”

Wołodymyr Zełenski podsumował na Telegramie ostatnie ataki, w których Rosjanie zrzucili tysiące bomb.
- Setki ataków na nasze miasta i hromady (gminy) w tym tygodniu w obwodach: czernihowskim, chersońskim, donieckim, charkowskim, dniepropietrowskim, odeskim, połtawskim, kijowskim, mikołajowskim, zaporoskim i sumskim. Rosjanie wystrzelili ponad 1020 dronów szturmowych, prawie 1360 kierowanych bomb lotniczych i ponad 10 pocisków różnego typu – napisał Zełenski.
Ukraiński prezydent podkreślił, że ma wątpliwości co do chęci zawarcia rozejmu przez Rosję. Ocenił, że ataki te pokazują, iż nie jest to zachowanie ludzi, którzy pragną jak najszybszego zakończenia wojny.
- To zdecydowanie nie jest zachowanie tych, którzy chcą jak najszybszego zakończenia wojny. Dlatego wspólnie musimy wywierać presję na Rosję, aby zakończyła swoją agresję. Potrzebne są zdecydowane środki, w tym sankcje, które powinny być nie tylko utrzymane, ale stale wzmacniane. Ukraina, Europa, Ameryka i wszyscy na świecie, którzy chcą pokoju - razem możemy zapewnić sprawiedliwy i trwały pokój – podkreślił ukraiński prezydent.
źr. wPolsce24 za PAP