Świat

Jasna deklaracja gabinetu Benjamina Netanjahu. Izrael zablokuje pomoc humanitarną do Strefy Gazy

opublikowano:
16844595195_01fed95e3f_k.webp
Flaga Izraela (fot.Flickr)
Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydało oświadczenie, zgodnie z którym wszelkie transporty towarów oraz pomocy humanitarnej do Strefy Gazy zostaną wstrzymane. Zdaniem Jerozolimy jest to efekt zachowania Hamasu, który miał odmówić przedłużenia pierwszej fazy rozejmu, z czym druga strona kompletnie się nie zgadza.

Biuro Netanjahu ogłosiło w niedzielę po północy, gdy minął termin obowiązywania pierwszej fazy rozejmu w Strefie Gazy, że Izrael akceptuje jego przedłużenie na czas muzułmańskiego ramadanu i żydowskiego święta Pesach oraz wezwało do tego samego Hamas.

- Ponieważ Hamas odrzucił tę ofertę i nie zgodził się na dalsze negocjacje, premier Izraela rozkazał wstrzymanie dostaw do Strefy Gazy - przekazano w niedzielę rano.

- To wymuszenie, zbrodnia wojenna i jawny atak na porozumienie rozejmowe - odpowiedział Hamas w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera. Rządząca Strefą Gazy grupa wezwała też społeczność międzynarodową, by zmusiła Izrael do zmiany decyzji.

Według izraelskich szacunków, pomoc humanitarna, która w ostatnich tygodniach dotarła do Strefy Gazy pozwoli na przetrwanie ludności tego terytorium przez pięć miesięcy - napisał dziennik "Haarec".

Izrael przedstawił przedłużenie rozejmu jako plan wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa na Bliski Wschód Steve'a Witkoffa.

Według propozycji, rozejm miałby zostać przedłużony w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników. Część z nich miałaby zostać przekazana w pierwszym dniu obowiązywania przedłużonego rozejmu, a reszta – pod koniec okresu zawieszenia broni, o ile udałoby się wynegocjować warunki trwałego rozejmu. W rękach palestyńskich organizacji terrorystycznych przebywa 59 zakładników, z których, jak informowało wojsko, ponad połowa już nie żyje.

- Izrael nie pozwoli na zawieszenie broni bez uwolnienia naszych zakładników – podkreślono w porannym komunikacie o zablokowaniu pomocy, zapowiadając też "dalsze konsekwencje", jeśli Hamas nadal będzie odmawiał przyjęcia tej propozycji.

Pierwsza faza zawieszenia broni w Strefie Gazy obowiązuje od 19 stycznia. Według pierwotnych założeń miała się skończyć w sobotę, a w niedzielę powinna się rozpocząć druga część porozumienia. Jej dokładne warunki nie zostały jednak jeszcze wynegocjowane. Drugi etap zakłada m.in. trwały rozejm, uwolnienie wszystkich zakładników i całkowite wycofanie się Izraelczyków ze Strefy Gazy.

Wcześniej informowano, że Izrael dąży do przedłużenia pierwszej fazy rozejmu, a Hamas domaga się przejścia do jego drugiej części. Media komentowały, że Izrael chce przedłużyć pierwszą fazę, by uwolnić kolejnych zakładników, bez konieczności wikłania się w trudne negocjacje dotyczące całkowitego zakończenia wojny.

W izraelskim komunikacie o przedłużeniu rozejmu nie zagrożono wznowieniem wojny, ale przypomniano, że według pierwotnych ustaleń, jeżeli druga faza rozejmu nie wchodzi w życie, zawieszenie broni jest podtrzymywane, dopóki trwają poważne negocjacje.

Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito w nim około 1200 osób, a 251 porwano. W walkach zginęło ponad 48 tys. mieszkańców Strefy Gazy.

Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje w nim kryzys humanitarny, a większość z 2,1 mln mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami. Organizacje pomocowe informowały, że po wejściu w życie rozejmu napływ pomocy do Strefy Gazy się zwiększył, ale wciąż brakuje w niej wielu podstawowych produktów, m.in. tymczasowych domów, namiotów i paliwa.

Źr.wPolsce24 za PAP/Jerzy Adamiak

 

Świat

Wiadomości: Już jutro pogrzeb Papieża Franciszka. Nasza relacja z Rzymu w przededniu uroczystości

opublikowano:
1916590_6.webp
(fot. za wPolsce24)
Około 250 tysięcy osób oddało hołd papieżowi Franciszkowi przy jego trumnie wystawionej w bazylice Świętego Piotra - poinformowano już po zamknięciu bazyliki. Specjalną relację z Watykanu przygotowała reporterka wPolsce24 Anna Pawelec.
Świat

Pasterz, który chciał pachnieć jak jego owce. Zobacz wyjątkową relację z pogrzebu papieża Franciszka

opublikowano:
pogrzeb papieża wiadomości.webp
Pogrzeb papieża Franciszka (Fot. screen wPolsce24)
Był pierwszym jezuitą wybranym na papieża i pierwszym przedstawicielem Ameryki Południowej na tronie Piotrowym. Ale przede wszystkim: był papieżem, który chciał być blisko tych, którym służył.
Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.