Dziennikarce groziło 10 lat więzienia. Uciekła z aresztu domowego

63-letnia Ekaterina Barabasz pracowała dla wielu niezależnych rosyjskich mediów, w tym rosyjskiego oddziału Radio France Internationale. Ostro krytykowała rosyjską agresję na Ukrainę. W marcu 2022 roku pisała na przykład, że Rosja bombarduje ukraińskie miasta i zmienia je w morze gruzów.
Jej działalność, rzecz jasna, nie podobała się reżymowi na Kremlu. W lutym aresztowano ją więc i oskarżono o to, że rozprzestrzeniała kłamstwa o rosyjskich siłach zbrojnych w mediach społecznościowych. Groziło jej za to do 10 lat więzienia.
W oczekiwaniu na „proces” Barabasz została umieszczona w areszcie domowym. W poniedziałek państwowa agencja prasowa Tass poinformowała, że dziennikarce udało się z uciec.
Władze dowiedziały się o jej ucieczce 13 kwietnia, dzięki elektronicznemu systemowi monitorującemu, ale dopiero teraz ujawniły ten fakt publicznie. Dziennikarka obecnie ścigana jest listem gończym.
Po agresji na Ukrainę kremlowski reżym oskarża osoby, które ją krytykują, o dyskredytowanie armii. Od lutego 2022 roku aresztowano z tego powodu tysiące osób, a wiele z nich usłyszało wyroki wieloletniego więzienia. Obrońcy praw człowieka alarmują, że Kreml używa tych przepisów, by uciszać jakąkolwiek krytykę swojego postępowania i porównują sytuację do represji z czasów ZSRS.
źr. wPolsce24 za AFP