Prezydent wyda miliony z własnej kieszeń, by zostawić coś dla przyszłych pokoleń

Sala balowa ma być „bardzo potrzebnym i znakomitym dodatkiem” – przekazała podczas briefingu prasowego rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Obiekt o powierzchni 90 tys. stóp kwadratowych (ponad 8 tys. mkw.) pomieści około 650 gości. Będzie to największa przestrzeń tego typu w historii Białego Domu – dla porównania, obecna Wschodnia Sala może pomieścić tylko ok. 200 osób.
Leavitt zaznaczyła również, że nowa sala pozwoli uniknąć „dużego i brzydkiego namiotu”, który dotychczas trzeba było rozstawiać na oficjalne kolacje i wydarzenia z udziałem światowych przywódców w ogrodzie Białego Domu. Budowa ma zakończyć się „na długo przed” końcem obecnej kadencji Trumpa, która upływa w styczniu 2029 roku.
Spełnione ambicje
Donald Trump nie ukrywał, że plany rozbudowy Białego Domu to jego osobista ambicja. Już w trakcie drugiej kadencji Baracka Obamy oferował 100 milionów dolarów, by rozpocząć budowę ale jego oferta została odrzucona. Teraz, jako urzędujący prezydent, wraca do swojego pomysłu.
– Nigdy nie było prezydenta, który byłby dobry w salach balowych. Ja jestem dobry w budowaniu – przekonywał Trump. Jak dodał, „zawsze musieli kupować namioty” na większe wydarzenia, które określił jako „katastrofę”. – To nie jest ładny widok – skwitował.
„Piękna sala balowa” – dla przyszłych pokoleń
– Prezydent i Biały Dom są w pełni zaangażowani we współpracę z odpowiednimi organizacjami w celu zachowania wyjątkowej historii Białego Domu, jednocześnie budując piękną salę balową, z której będą mogły korzystać przyszłe administracje i przyszłe pokolenia Amerykanów – przekazała w oświadczeniu Susie Wiles, szefowa sztabu Trumpa.
Wizualizacje pokazują bogato zdobione wnętrza, z kryształowymi żyrandolami i klasycznymi kolumnami, stylistycznie zgrane z pozostałą architekturą rezydencji.
Leslie Greene Bowman, członkini Komitetu Ochrony Białego Domu i doradczyni czterech prezydentów, przypomniała, że tego typu zmiany mają swoje miejsce w historii:
– Biały Dom ma historię rozbudowy, aby dostosować się do zmieniających się potrzeb szefa rządu kraju. Dodała jednak: – Mam nadzieję i wierzę, że wszelkie proponowane zmiany uhonorują i zachowają istniejące mury, które były świadkami tak długiej historii. Są cennymi składowymi naszego dziedzictwa jako demokracji.
Zmiany we wschodnim skrzydle
Nowa sala balowa zostanie dobudowana do zmodernizowanego wschodniego skrzydła, gdzie obecnie mieszczą się m.in. biura Melanii Trump. Na czas budowy te pomieszczenia zostaną tymczasowo przeniesione.
To nie pierwsze zmiany wprowadzone przez Trumpa. Już wcześniej w ramach modernizacji zainstalowano dwa duże maszty flagowe, dodano złote dekoracje w Gabinecie Owalnym i przebudowano Ogród Różany.
Prezydent USA mówił o nowej sali również podczas wizyty w Szkocji. W rozmowie z Ursulą von der Leyen, siedząc w jednej z sal balowych swojego ośrodka golfowego Turnberry, miał powiedzieć: – Żaden prezydent nie wiedział, jak zbudować salę balową. Następnie żartował: – Mógłbym wziąć tę, wrzucić ją tam i byłaby piękna.
źr. wPolsce24 za polsatnews.pl