Świat

Dania wyszła z "Oszczędnej Czwórki". Chce, by Unia się zbroiła

opublikowano:
mid-epa12153092.webp
(fot. PAP/EPA/MADS CLAUS RASMUSSEN)
Dania postanowiła wystąpić z tzw. Oszczędnej Czwórki. Uznała, że ważniejsze od oszczędności jest bezpieczeństwo.

Oszczędna Czwórka to nieformalny sojusz czterech państw – Danii, Holandii, Austrii i Szwecji. Powstał podczas rozmów o budżecie Unii Europejskiej w 2020 roku. Te cztery państwa domagały się, wbrew chociażby Francji, ograniczenia unijnych wydatków. Nacisk z ich strony miał ogromny wpływ na to, jak wyglądała pomoc COVIDowa, a krytycy oskarżali je o bezkompromisowość i nie zwracanie uwagi na potrzeby państw, które były najbardziej poszkodowane przez pandemię. 

Zmieniły się priorytety

Teraz jednak Dania wystąpiła z tego sojuszu. Poinformowała o tym premier Mette Frederiksen. Powodem jest rosyjska agresja na Ukrainę, która może zmienić się w wojnę Rosji z NATO. Frederiksen powiedziała, że zwiększenie potencjału zbrojnego UE, by odstraszyć Rosję od agresji, powinno być ważniejsze niż wszystkie inne priorytety.

Frederiksen dodała, że jako Duńczycy nadal będą prezentować twardą postawę w negocjacjach budżetowych. Nie chcemy, by pieniądze były wydawane na cokolwiek, co nie jest niezbędne Europie – podkreśliła. Stwierdziła jednak, że Oszczędna Czwórka nie jest już najlepszym miejscem dla jej państwa. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest ponowne uzbrojenie Europy. To moja pozycja wyjściowa i to moja konkluzja we wszystkich dyskusjach. Ponieważ jeśli Europa nie będzie mogła się chronić i obronić, to w pewnym momencie nastąpi game over – stwierdziła.

Unia przygotowuje się obecnie do przyjęcia budżetu na lata 2028-2034. Komisja Europejska prawdopodobnie złoży pierwszą propozycję przed wakacjami. Frederiksen powiedziała, że ostatnio zajmowali czołową pozycję w Oszczędnej Czwórce, ale podczas obecnych negocjacji będzie miała wiodącą rolę w innej grupie bowiem świat szybko się zmienia i trzeba znaleźć właściwe odpowiedzi .

Zostało niewiele czasu 

W zeszłym miesiącu państwa członkowskie zgodziły się na program nisko oprocentowanych pożyczek o wartości 150 mld euro, którego celem jest zwiększenie zdolności obronnych UE. Frederiksen powiedziała, że UE musi to koniecznie zrobić do 2030 roku, bo wtedy, zdaniem ekspertów, Rosja będzie gotowa do ataku na Zachód. Dodała, że inwazja Rosji na Ukrainę nieodwracalnie zmieniła sytuację i w rezultacie wszystkie inne priorytety UE powinny zejść na dalszy plan, a Unia powinna się nimi zająć dopiero, gdy będzie w wystarczającym stopniu uzbrojona.

Dania nie jest jedynym państwem, które zmieniło swoje podejście do unijnego budżetu. Finlandia i Szwecja, które po wybuchu wojny zerwały z neutralnością i wstąpiły do NATO, również zaczęły namawiać UE, by wzmocniła inwestycje w obronność i wsparcie dla Ukrainy. Sprzeciwia się temu jednak Holandia, a także Niemcy, które nie były członkiem Oszczędnej Czwórki, ale sympatyzowały w dużym stopniu z jej podejściem. Prezydent Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola stwierdziła, że Unia nie powinna się koncentrować na jednym czy dwóch programach kosztem wszystkich innych, więc konieczny będzie kompromis.

źr. wPolsce24 za Euronews 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.