Czesi boją się końca wojny na Ukrainie. Martwi ich emigracja uzbrojonych weteranów i napływ grup przestępczych
Wraz z wyborem Donalda Trumpa na prezydenta USA rosną szanse na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie. Zdaniem informatorów dziennika "Lidove Noviny" ewentualne zawieszenie działań wojennych natychmiast wpłynie na bezpieczeństwo wewnętrzne Czech. Po zakończeniu konfliktu kraj może zmierzyć się z napływem weteranów, wzrostem przemytu broni i zagrożeniem ze strony zorganizowanej przestępczości.
Czeskie służby specjalne ostrzegają przed nową, potencjalnie ryzykowną falą migracji. Szef kontrwywiadu cywilnego BIS, Michał Koudelka, na zamkniętym spotkaniu z członkami Komisji Bezpieczeństwa Izby Poselskiej podkreślił konieczność przygotowań do tego scenariusza.
Jak wskazują dane, od początku wojny do Czech przybyło już 380 tysięcy osób, głównie kobiet i dzieci. Teraz, po zakończeniu konfliktu, dziesiątki tysięcy ukraińskich żołnierzy mogą zechcieć dołączyć do swoich bliskich, którzy znaleźli schronienie w Czechach.
– Musimy znaleźć ogólnoeuropejskie rozwiązanie, by ci ludzie nie mieli potrzeby szukać u nas azylu. Trudno przewidzieć ich stan psychiczny i zdrowotny, a także to, co mogą ze sobą przywieźć – ostrzega poseł Robert Králiczek, członek Komisji Bezpieczeństwa oraz wiceprzewodniczący Komisji ds. BIS.
Skrót BIS oznacza Bezpečnostní Informační Služba, czyli Czeską Służbę Bezpieczeństwa i Informacji. To czeska agencja kontrwywiadowcza odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne, ochronę przed zagrożeniami terrorystycznymi oraz przeciwdziałanie działalności obcych wywiadów.
źr. wPolsce24 za lidovky.cz