Polityczny klincz w USA. Rząd zamknięty, parki narodowe i muzea nieczynne

W USA tradycją jest już to, że ustawa budżetowa nigdy nie jest gotowa na czas. Z tego względu Kongres przyjmuje tzw. rezolucje kontynuacyjne (CR). To ustawy, które na jakiś czas przedłużają finansowanie rządu na poziomie ustalonym w poprzednim budżecie, dając politykom więcej czasu na stworzenie nowej ustawy budżetowej.
Tym razem się nie dogadali
Tym razem jednak stało się inaczej. Republikanie przyjęli taką ustawę już w zeszłym miesiącu. Demokraci jednak jej nie poparli, bo nie zaproszono ich do negocjacji, a nowa ustawa nie przedłużała dopłat do służby zdrowia z czasów pandemii – Republikanie obiecali im, że zajmą się tym w kolejnych ustawach budżetowych.
W USA każda ustawa musi jednak być przyjęta przez obie izby Kongresu. W Senacie Republikanie też mają większość, ale każda ustawa wymaga zgody co najmniej 60 senatorów, by w ogóle trafiła pod głosowanie. W tym wypadku nie udało się uzyskać takiego poparcia.
Oznacza to, że gdy w nocy z wtorku na środę skończył się rok fiskalny, amerykański rząd został bez finansowania. Obie partie zawsze kłócą się o kolejne budżety, chcąc do nich dodać jak najwięcej swoich priorytetów, ale zwykle udaje im się w ostatniej chwili porozumieć, bo tzw. zamknięcie rządu nie służy nikomu. Taka sytuacja, jak teraz, po raz ostatni miała miejsce pod koniec 2018 roku.
Zamkną nawet parki narodowe
Zamkniecie rządu oznacza, że rząd federalny w praktyce przestaje działać. Wszystkie jego agencje zaprzestają operacji, które nie są absolutnie niezbędne dla funkcjonowania państwa i bezpieczeństwa obywateli, a ich pracownicy, poza tymi absolutnie niezbędnymi, zostają odesłani na urlopy i nie dostają pensji. Zostają też zamknięte parki narodowe, muzea i podobne instytucje, które są finansowane z budżetu federalnego.
Dokładna ocena skutków zamknięcia rządu nie jest łatwa, bowiem agencje, które zazwyczaj zbierają potrzebne do takiej oceny statystyki, też są zamknięte. Eksperci są jednak zgodni, że każde zamknięcie rządu ma bardzo negatywny wpływ na amerykańską gospodarkę, a nawet na światową. Kiedy w 2013 roku zamknięto rząd federalny na 16 dni, kosztowało to amerykańską gospodarkę - jak obliczyli eksperci z agencji S&P - 24 miliardy dolarów i zmniejszyło wzrost PKB w czwartym kwartale o 0,6%.
Nikt nie wie ile to potrwa
Tym razem zamknięcie rządu może mieć poważny konsekwencje także dla urzędników. Donald Trump wcześniej ostrzegł bowiem Demokratów, że jeśli nie pójdą na kompromis, to Biały Dom przeprowadzi zwolnienia. Dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu (OMB) Russ Vought już wydał memorandum, w którym nakazał szefom poszczególnych agencji przygotowanie planów.
Na razie nikt nie wie, ile potrwa tegoroczne zamknięcie. Zakończy się bowiem dopiero wtedy, kiedy Kongres przyjmie kolejną CR. W teorii może to się stać jeszcze dzisiaj. Z ostatnich dziesięciu zamknięć rządu, siedem trwało krócej niż 5 dni. Ostatnie, którego powodem była kłótnia o finansowanie muru na granicy z Meksykiem, potrwało jednak aż 35 dni.
źr. wPolsce24 za Fox News