Amerykanie budują tarczę antyrakietową. "Złota Kopuła" Trumpa będzie kosztowała fortunę

Amerykański prezydent od dawna zapowiadał budowę nowej tarczy antyrakietowej. Nazwał ją Złotą Kopułą – to nawiązanie do Żelaznej Kopuły, czyli tarczy antyrakietowej, którą Izrael stworzył we współpracy z USA. Podobnie jak ona, amerykański system będzie miał różne warstwy. Będzie jednak dużo bardziej zaawansowany technologicznie, gdyż głównym zadaniem izraelskiego systemu jest ochrona przed prymitywnymi pociskami wystrzeliwanymi przez Hamas, a tarcza w USA będzie musiała sobie poradzić z najnowszą bronią takich państw jak Chiny czy Rosja.
Łatwo było zdobyć finansowanie
Obecnie w Kongresie procedowana jest wielka, piękna ustawa. Ta ustawa to realizacja jednej z najważniejszych obietnic wyborczych Trumpa, czyli obniżki podatków. Trump ujawnił, że w tej ustawie znajdzie się 25 miliardów dolarów, które posłuży na rozpoczęcie jej budowy. Trump zauważył, że ta budowa cieszy się poparciem obu partii. - To niesamowite, jak łatwo było załatwić dla niej finansowanie – zażartował.
Trump szacuje, że budowa tego systemu będzie kosztować 175 miliardów dolarów. Kongresowe Biuro Budżetowe obliczyło jednak, że koszt budowy tej tarczy wyniesie aż 542 miliardy dolarów w ciągu następnych 20 lat. Sekretarz obrony Pete Hegseth stwierdził, że to odważna inicjatywa i game changer, który jest pokoleniową inwestycją w bezpieczeństwo Ameryki i Amerykanów.
Systemy nowej generacji.
Pentagon od dawna twierdził, że obecne systemy przeciwlotnicze w USA mogą okazać się niewystarczające w stosunku do zagrożeń, jakie powoduje Rosja i Chiny. Hegseth zauważył, że budowę takiej tarczy proponował już prezydent Reagan, ale wtedy nie istniała technologia, która umożliwiałaby realizację jego wizji. Teraz istnieje – podkreślił.
Na razie nie ujawniono zbyt wielu szczegółów tego, jak będzie wyglądała ta tarcza. Trump powiedział jednak, że będzie się z technologii nowej generacji na lądzie, morzu, a nawet w kosmosie. Dodał, że dołączeniem do jego budowy zainteresowana jest Kanada. Podczas wcześniejszej wizyty w Waszyngtonie potwierdził to ówczesny kanadyjski minister obrony Bill Blair, który stwierdził, że to ma sens i leży w interesie jego kraju.
źr. wPolsce24 za FOX News, BBC