Sport

Siatkarze przegrali w finale przez Trzaskowskiego i Nitrasa? "Miał się pokazać w hali przed ciszą wyborczą"

opublikowano:
mid-25518695.webp
Warta Zawiercie przegrała w finale Ligi Mistrzów. (fot.PAP/Grzegorz Michałowski)
W finałowym turnieju siatkarskiej Ligi Mistrzów zagrały aż dwie polskie ekipy. Drużyny Jastrzębskiego Węgla i CMC Warty Zawiercie walczyły o prestiżowe trofeum przy wsparciu kibiców znad Wisły, ponieważ decydujące mecze rozgrywane były w Łodzi. Polscy kibice byli nieocenionym wsparciem, ale problemem okazał się terminarz. Kto maczał w tym palce? Według ustaleń dziennikarzy trop prowadzi do ministra sportu i Rafała Trzaskowskiego.

Rywalizacja w łódzkiej Atlas Arenie rozpoczęła się w piątek. Właśnie tego dnia o awans do finału walczyła włoska Perugia i turecki Halkbank Ankara. Spotkanie nie trwało nawet dwóch godzin, bo Perugia nie oddała rywalom ani jednego seta i pewnie awansowała do niedzielnego finału.

Polskie starcie

W sobotę odbył się drugi półfinał, który rozpoczął się o godzinie 14:45. W starciu dwóch polskich ekip lepsza okazała się drużyna z Zawiercia, ale do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. Początkowo to siatkarze Jastrzębskiego Węgla byli bliżej awansu, ale mimo prowadzenia 0:2 w setach, nie potrafili zadać ostatecznego ciosu. Ostatecznie mecz zakończył się tuż przed godziną 18:00, a podopieczni Michała Winiarskiego mieli już następnego dnia o godzinie 20:00 ponownie pojawić się na parkiecie łódzkiej Atlas Areny.

Mecz o najcenniejsze europejskie trofeum był spektaklem na najwyższym siatkarskim poziomie. Mało brakowało, a zawodnicy CMC Warty Zawiercie odtworzyliby sobotni scenariusz w meczu o złoto. Najpierw przegrali dwa pierwsze sety, by później rzucić się w pogoń za rywalami i odpowiedzieć dwoma zwycięskimi partiami. W końcu nadszedł czas na tie-break, ale w decydującej fazie meczu kibice oglądali już inny zespół z Zawiercia – zespół słaniający się na nogach. Zmęczenie dało o sobie znać, czego nie można było powiedzieć o Perugii, która regenerację przed finałem rozpoczęła już w piątkowy wieczór.

Po meczu trener polskiej drużyny Michał Winiarski otwarcie przyznał, że jego podopieczni nie byli w stanie dorównać swoim rywalom pod względem fizycznym.

- W piątym secie oddychaliśmy rękawami. Tylko dzień odpoczynku dał o sobie znać – powiedział złoty medalista mistrzostw świata z 2014 roku.

Czyj to pomysł?

Kto odpowiadał za ułożenie terminarza na Final Four w Łodzi i tym samym skazał – niezależnie od sobotniego wyniku – jedną z polskich drużyn na występ w finale w roli „podmęczonego” rywala?

Odpowiedzi na to pytanie szukali dziennikarze portalu weszło.com, którzy usłyszeli w siatkarskim środowisku następujące słowa: „Idźcie tropem politycznym. Nitras, Trzaskowski, rządząca Łodzią Hanna Zdanowska z Koalicji Obywatelskiej. I weźcie pod uwagę, że w pierwszym półfinale miał zagrać Projekt Warszawa”.

Nazwa warszawskiego zespołu pojawia się w tej historii nie bez przyczyny. Zawodnicy Projektu dotarli aż do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w którym mierzyli się z tureckim Halkbankiem Ankara. Pierwszy mecz ekipa ze stolicy przegrała 3:1, a w rewanżu Projekt zwyciężył 3:0. Jednak w decydującym o losach awansu złotym secie górą byli siatkarze z Turcji i to oni w piątkowym wieczór wystąpili w półfinale z włoską Perugią.

Polityka przede wszystkim

Jak wynika z ustaleń Edyty Kowalczyk z serwisu PS Onet, gdy w stawce liczył się jeszcze Projekt Warszawa, minister sportu Sławomir Nitras wpadł na pewien pomysł, który miał pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu w kampanii wyborczej. Ostatecznie Projekt odpadł, słaniająca się na nogach Warta przegrała, a polityka pokonała ducha sportu.

- W kuluarach mówiło się jednak, że jeszcze coś mogło stać za tym, by pierwszy półfinał odbywał się w piątek. Jak nieoficjalnie słyszeliśmy podczas turnieju, na piątkowy termin mógł naciskać sam minister sportu Sławomir Nitras, bo gdyby tego dnia warszawski zespół grał swój mecz, do Atlas Areny mógłby przyjechać kandydujący w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski i jeszcze przed obowiązującą od piątku od północy ciszą wyborczą, pokazać się w hali – czytamy w serwisie PS Onet.

źr. wPolsce24 za Weszło.com/ PS Onet

Sport

Polacy grają z Portugalią w niezwykłym mieście. Czy Michał Probierz jest czegokolwiek pewny?

opublikowano:
videoframe_45451313.webp
Piękne i stare. Ma solidny most łączący dwa brzegi rzeki Duero, tak jak miłość do futbolu, Cristiano Ronaldo i reprezentacji Portugalii łączy kibiców tego podzielonego niegdyś kraju. To w tym wyjątkowym mieście, a nie w stolicy kraju Lizbonie, reprezentacja Portugalii podejmie dziś wieczorem drużynę prowadzoną przez Michała Probierza. Polski selekcjoner wciąż eksperymentuje ze składem, co aktualnie tłumaczy plagą kontuzji.
Sport

Polscy pływacy zdobywają medale i biją rekord kraju na MŚ w Budapeszcie

opublikowano:
videoframe_45241464.webp
Krzysztof Chmielewski zdobył brązowy medal w wyścigu na 200 metrów stylem motylkowym podczas pływackich mistrzostw świata na krótkim basenie w Budapeszcie. Polak osiągnął czas 1:49.26, bijąc przy tym rekord kraju. Szybsi od niego byli jedynie Kanadyjczyk Ilya Kharun (1:48.24) oraz Włoch Alberto Razzetti (1:48.64).
Sport

Gwiazdor Realu Madryt pozbawił trenera... Radomiaka Radom

opublikowano:
videoframe_18114.webp
Portugalski szkoleniowiec Bruno Baltazar zamienia zajmującego obecnie 12. miejsce w polskiej ekstraklasie Radomiaka Radom na 16. zespół francuskiej drugiej ligi SM Caen. Do takiego ruchu przekonał go osobiście właściciel klubu z Normandii, czyli gwiazdor Realu Madryt Kylian Mbappe.
Sport

Kibice na Jasnej Górze. O co się modlą? Po co przyjechali do najważniejszego sanktuarium maryjnego w Polsce?

opublikowano:
videoframe_46448213.webp
Na co dzień nie darzą się przesadną sympatią, ale jest taki jeden dzień w roku, kiedy animozje między sympatykami różnych drużyn piłkarskich nie mają znaczenia. No jakby to było kłócić się przed obrazem Czarnej Madonny na Jasnej Górze?
Sport

Będzie grał do 50-ki? Cristiano Ronaldo kończy dziś 40 lat, ale ani myśli kończyć kariery

opublikowano:
videoframe_122515.webp
Cristiano Ronaldo świętuje dziś 40. urodziny, ale wciąż pozostaje jedną z największych ikon światowego futbolu. Portugalczyk nie tylko nie myśli o zakończeniu kariery, ale nadal udowadnia, że jest zawodnikiem, który robi różnicę.
Sport

To jest Łukasz Ciona show! Strefa Kibica tylko na wPolsce24

opublikowano:
1904727_1.webp
(fot. wPolsce24)
Bandycki faul Kiliana Mbappe, po którym zrobiło się gorąco w mediach społecznościowych i inne przyciągające uwagę internautów newsy ze świata sportu. To wszystko w "Strefie Kibica", nowym programie emitowanym na antenie wPolsce24.