Sport

Niemców boli krótkie zawieszenie Igi Świątek. Prawda mniej ich obchodzi

opublikowano:
GU_SUmPXcAAjTbg.webp
(Fot. X/@iga_swiatek)
Pięć pikogramów, czyli pięć bilionowych część grama, dla zobrazowania to 0,000000000005g! Najnowocześniejsze aparatura jest dziś w stanie wykryć tak skrajnie małe ilości różnych substancji i właśnie pięć pikogramów trimetazydyny zawierała próbka Igi Świątek. Tak absurdalnie małe stężenie świadczy o dwóch podstawowych sprawach - Iga nie była w stanie świadomie przyjąć tak małej dawki, a po drugie nie odniosła absolutnie żadnej korzyści wydolnościowej.

Tymczasem media na całym świecie prześcigają się w atakowaniu naszej mistrzyni. Jak często w takich przypadkach - gdy można uderzyć w Polkę lub Polaka - do głosu dochodzą zwłaszcza media niemieckie. Gazety za Odrą nie szczędzą krytyki Międzynarodowej Agencji Integracji Tenisowej (ITIA), który zawiesiła Igę na miesiąc.

Gazety poczuły krew

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wskazuje, że stanowisko ITIA nie zamyka sprawy i zwraca uwagę na możliwą interwencję Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). W swojej analizie przywołuje przypadek rosyjskiej łyżwiarki Kamiły Walijewej, która po podobnym postępowaniu została zdyskwalifikowana na cztery lata. „FAZ” sugeruje, że los Świątek może być jeszcze przedmiotem odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), a maksymalna kara mogłaby wynosić dwa lata.

Z kolei tabloid „Bild” nie tylko wyśmiewa decyzję ITIA, nazywając ją „żartem”, ale również zarzuca organizacji tuszowanie skandali, podkreślając, że przypadki dopingowe są ogłaszane dopiero po ich zamknięciu. „Bild” wskazuje na rzekomą łagodność wobec Świątek – ich zdaniem absurdalne jest, że kara dyskwalifikacji kończy się w grudniu, kiedy zawodniczka i tak nie bierze udziału w turniejach.

„Faktem jest to, że Świątek będzie brała udział w starcie w nowym sezonie na początku roku w Australii, zagra też w połowie stycznia w Australian Open. W świecie tenisa do czołówki sportowców należy teraz dwoje zawodników, których próbki na doping były pozytywne” – pisze „Bild”, przywołując również sprawę włoskiego tenisisty Jannika Sinnera.

Niemieckim mediom umyka sedno problemu

Jednakże, w tym całym zgiełku niemiecka prasa zdaje się pomijać najistotniejszy fakt: ilość wykrytej substancji w organizmie Igi Świątek była tak znikoma, że nie tylko nie mogła wpłynąć na jej wydolność, ale także wyklucza świadome stosowanie dopingu.

To nie jest kwestia interpretacji – to dowód naukowy, który przesądza o niewinności zawodniczki. Czy Iga Świątek ma ponosić konsekwencje tego, jak potraktowano innych sportowców w przeszłości? To absurdalne założenie. Sprawiedliwość w sporcie nie polega na stosowaniu surowych kar „dla przykładu” lub „dla równowagi”, lecz na rzetelnym rozpatrywaniu każdego przypadku. Świątek miała prawo do obrony – i skutecznie ją przeprowadziła, wykazując swoją niewinność.

Krytyka faktu, że Świątek będzie mogła zakończyć okres dyskwalifikacji w czasie przerwy międzysezonowej, również wydaje się oderwana od rzeczywistości. Kara, jakakolwiek by była, ma być adekwatna do przewinienia. W tym przypadku, skoro nie doszło do celowego stosowania dopingu ani do żadnej korzyści sportowej, dyskwalifikacja była symboliczna i zgodna z przepisami.

Ostatecznie niemieckim mediom umyka coś jeszcze ważniejszego: sprawa Igi Świątek nie powinna być narzędziem do walki z rzekomą „nieprzejrzystością” działań ITIA czy WADA. Organizacje te mają swoje procedury, które, choć bywają krytykowane, są stosowane w indywidualnych przypadkach. Zamiast szukać winnych tam, gdzie ich nie ma, warto zastanowić się, jak udoskonalić system tak, aby podobne sytuacje w przyszłości były rozwiązywane sprawniej i z większym zrozumieniem faktów.

Iga Świątek pozostaje jedną z najbardziej uczciwych i zaangażowanych tenisistek. Jej niewinność została udowodniona, a wszelkie próby podważania tego faktu są nie tylko nieuzasadnione, ale również niesprawiedliwe wobec samej zawodniczki i całego świata sportu. 

Bartosz Życiński 

Sport

Cały świat futbolu już czeka na to starcie! Wkrótce pojedynek gigantów w La Liga

opublikowano:
mid-epa11678683.webp
FC Barcelona jest już gotowa na Real (fot. PAP/EPA/Siu Wu)
Barcelona w końcu pokonała swoją zmorę w Europie, wygrywając w Lidze Mistrzów 4:1 z Bayernem Monachium, z którym przegrała sześć ostatnich spotkań – komentuje hiszpańska prasa. Według hiszpańskich dziennikarzy, drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego "odpala" przez sobotnim El Clasico. Na ten sobotni pojedynek gigantów czekają już nie tylko sympatycy La Liga.
Sport

El Clasico wkracza w nową erę. „Real Madryt i Barcelona prezentują obecnie piłkarski spektakl nie mający sobie równych”

opublikowano:
mid-epa11682406.webp
Lamine Yamal (PAP/EPA/Alejandro Garcia)
Piłkarskie mecze pomiędzy Realem Madryt a Barceloną, znane na całym świecie pod nazwą El Clasico, wkraczają w nową erę z Kylianem Mbappe i Laminem Yamalem przejmującymi pałeczki od Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Co wielkim hicie La Liga piszą hiszpańskie media?
Sport

Cztery gole w meczu Arsenal - Liverpool. Powrót Saki, debiutancki gol Merino i niezawodny Salah

opublikowano:
mid-epa11687744.webp
Hit Premier League zakończony remisem (fot. PAP/EPA/NEIL HALL)
Piłkarze Arsenalu Londyn zremisowali z Liverpoolem 2:2 w szlagierze 9. kolejki angielskiej ekstraklasy i pozostali na trzecim miejscu w tabeli. "The Reds" są wiceliderem, ze stratą jednego punktu do broniącego tytułu Manchesteru City, który w sobotę wygrał z Southamptonem 1:0.
Sport

Czy Iga Świątek odzyska fotel lidera WTA jeszcze w tym roku? Sprawdź, co musiałoby się stać

opublikowano:
wiadomosciesporte.webp
Czy Iga Świątek jeszcze w tym roku powróci na szczyt rankingu WTA? (fot. wPolsce24)
Już 2 listopada nasza najlepsza tenisistka w historii rozpocznie zmagania w turnieju WTA Finals, podsumowującym tegoroczne zmagania. Do zawodów Iga Świątek przystąpi jako druga rakieta świata. Aby przed końcem roku wrócić na najwyższy stopień podium Iga nie tylko musi wygrać turniej, ale liczyć, że jej główna konkurentka Aryna Sabalenka odpadnie na dość wczesnym etapie.
Sport

Kto będzie bronił strzały Cristiano Ronaldo? Zaskakujący wybór Probierza

opublikowano:
videoframe_44996409.webp
Piątkowy mecz w Porto z Portugalią w Lidze Narodów będzie 16. występem piłkarskiej reprezentacji Polski pod wodzą Michała Probierza. Dotychczasowy bilans tego selekcjonera to sześć zwycięstw, pięć remisów i cztery porażki. Bramki: 26-20 na korzyść biało-czerwonych. Dotychczasowa kadencja Probierza to przede wszystkim czas eksperymentów kadrowych. Wygląda na to, że kolejną odważną decyzją selekcjonera będzie obsada bramki w najbliższym meczu.
Sport

Polacy grają z Portugalią w niezwykłym mieście. Czy Michał Probierz jest czegokolwiek pewny?

opublikowano:
videoframe_45451313.webp
Piękne i stare. Ma solidny most łączący dwa brzegi rzeki Duero, tak jak miłość do futbolu, Cristiano Ronaldo i reprezentacji Portugalii łączy kibiców tego podzielonego niegdyś kraju. To w tym wyjątkowym mieście, a nie w stolicy kraju Lizbonie, reprezentacja Portugalii podejmie dziś wieczorem drużynę prowadzoną przez Michała Probierza. Polski selekcjoner wciąż eksperymentuje ze składem, co aktualnie tłumaczy plagą kontuzji.