Messi, Ronaldo i… Lewandowski? Polak o jeden krok od elitarnego grona
Napastnik FC Barcelony jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze hiszpańskiej, zdobywając 15 goli w 14 meczach. Polak znalazł się także w gronie najlepszych strzelców obecnej edycji Ligi Mistrzów. Do tej pory w ramach europejskich rozgrywek zagrał w 4 spotkaniach, strzelając 5 bramek. Tylko pierwszym starciu z AS Monaco „Lewy” nie wpisał się na listę strzelców. W pojedynku ze swoim byłym klubem Bayernem Monachium zdobył jedną bramkę, a przeciwko Young Boys dwukrotnie trafił do siatki.
„Lewy” dołączy do legend?
W ostatnim spotkaniu Champions League FC Barcelona pokonała 5:2 Crvenę Zvezdę, a Lewandowski strzelił dwa gole. To była jego 98. i 99. bramka w historii występów w Lidze Mistrzów. Tym samym Polakowi brakuje już tylko jednego trafienia, by znaleźć się w wąskim gronie piłkarzy, którzy strzelili co najmniej 100 goli w najbardziej elitarnych rozgrywkach europejskich. We wtorkowy wieczór Robert Lewandowski może sprawić, że jego nazwisko będzie wymieniane tuż obok Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. Licznik bramek Portugalczyka w Champions League zatrzymał się na 140 golach, z kolei Argentyńczyk zdobył ich 129.
Zatrzymać Lewandowskiego
O godzinie 21:00 podopieczni Hansiego Filcka zmierzą się z ekipą Brest. Francuska drużyna imponująco zaczęła obecny sezon Ligi Mistrzów. Dzięki trzem zwycięstwom i jednemu remisowi aktualnie zajmuje 4. miejsce w tabeli. Piłkarze Brest pokonali do tej pory Sturm Graz, RB Salzburg i Spartę Praga. Dobrze radzili sobie także w starciu z lepszym rywalem, remisując 1:1 z Bayerem Leverkusen. Robert Lewandowski będzie musiał przebić się przez jedną ze skuteczniejszych linii obrony w tym sezonie Champions League, bowiem francuska drużyna straciła zaledwie 3 bramki.
Nieco słabiej piłkarze Brest prezentują się w lidze francuskiej. W tabeli Ligue1 zajmują dopiero 12. lokatę, a ich ostatnie spotkania nie napawają kibiców optymizmem. Z czterech ostatnich potyczek wygrali tylko jedną. W kolejnych trzech spotkaniach musieli uznać wyższość rywali. Ekipa z Francji przystąpi do meczu z FC Barceloną po dwóch ligowych porażkach, w których straciła po trzy bramki. Na krajowych boiskach defensywa Brest nie funkcjonuje tak dobrze, jak w europejskich rozgrywkach. W 12 meczach drużyna straciła 22 bramki, a gorszy wynik notują tylko cztery zespoły.
W domu najlepiej
FC Barcelona będzie chciała zrewanżować się kibicom za weekendowy remis 2:2 z Celtą Vigo. Blaugrana dała sobie odebrać zwycięstwo w ostatnich minutach spotkania. Lewandowski po raz kolejny udowodnił swoją wysoką formę, strzelając jedną bramkę. Mimo straty punktów podopieczni Hansiego Flicka nadal utrzymują pozycję lidera w La Liga i mogą pochwalić się najskuteczniejszą ofensywą w lidze. W 14 kolejkach strzelili już 42 gole, a drugi pod tym względem Real Madryt może pochwalić się 28 bramkami. W lidze mistrzów FC Barcelona zajmuje 6. miejsce, a więc do dzisiejszego pojedynku przystępuje ze słabszej pozycji niż jej rywale. Duma Katalonii mogłaby pochwalić się kompletem punktów, gdyby nie porażka 2:1 w inauguracyjnym spotkaniu z AS Monaco.
W osiągnięciu historycznego sukcesu Robertowi Lewandowskiemu może pomóc fakt, że jego drużyna zagra z Brest przed własną publicznością. Polski napastnik strzelał bramki w każdym z dwóch domowych spotkań w Lidze Mistrzów.
źr. wPolsce24