Bramkarz-karateka zabrał punkty Legii. Ligowy thriller w Lublinie

Vladan Kovacevic miał być dla Legii ratunkiem, a stał się obciążeniem. Przez bośniackiego golkipera warszawski zespół stracił kolejne punkty i już chyba ostatecznie pożegnał się z marzeniami o mistrzostwie.
W Lublinie mieliśmy niezły, wyrównany mecz. Legioniści trzykrotnie wychodzili na prowadzenie i trzy razy je tracili. Najbardziej dramatyczny był finał spotkania. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Mbaye N'Diaye „na aferę” zagrał głową w pole karne. Kovacevic wykonał cios karate, trafiając wprawdzie w piłkę, ale bardziej w głowę Samuela Mraza z Motoru.
Po analizie VAR sędzia dał lublinianom rzut karny. Zamienił go na bramkę (choć z kłopotami) sam poszkodowany. Legia ma już 10 punktów straty do pierwszego w tabeli Lecha. W stolicy muszą się już ostatecznie godzić z kolejnym przegranym sezonem.
Motor Lublin - Legia Warszawa 3:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Marc Gual (10), 1:1 Bradly Van Hoeven (37), 1:2 Kacper Chodyna (55), 2:2 Samuel Mraz (65-głową), 2:3 Ryoya Morishita (71), 3:3 Samuel Mraz (90+10).
Żółta kartka - Motor Lublin: Jakub Łabojko, Filip Wójcik. Legia Warszawa: Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Vladan Kovacevic.
źr. wPolsce24 za PAP