Paryż wart był tego meczu? PSG zagrało koncert w Monachium, a stolica Francji stanęła w ogniu!

Z kronikarskiego obowiązku zacznijmy od podsumowania faktów: W Monachium paryżanie pokonali Inter Mediolan 5:0 (2:0). To najwyższe w historii zwycięstwo w meczu decydującym o tym trofeum.
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan 5:0 (2:0).
Bramki: Achraf Hakimi (12), Desire Doue dwie (20, 63), Chwicza Kwaracchelia (73), Senny Mayulu (86).
Sędzia: Istvan Kovacs (Rumunia)
One team show
Skupiając się na tym, co najważniejsze, opiszmy też pokrótce to, co wydarzyło się w Monachium.
Widzieliśmy bardzo jednostronne widowisko, po którym piłkarze Paris Saint-Germain po raz pierwszy zatriumfowali w Lidze Mistrzów.
PSG został dziewiątym w historii klubem piłkarskim, który zdobył potrójną koronę, czyli w tym samym sezonie sięgnął po mistrzostwo i puchar kraju oraz zwyciężył w Lidze Mistrzów. Trenerowi paryżan Hiszpanowi Luisowi Enrique ta sztuka udała się już po raz drugi.

Wcześniej PSG sięgnęło po ligowy prymat w kraju oraz zdobyło Puchar Francji, a w sobotnim finale Champions League w Monachium paryżanie pokonali Inter Mediolan 5:0.
To 11. taki przypadek w Europie, a ósmy od kiedy w 1992 rywalizacja o Puchar Europy toczy się w formule Ligi Mistrzów.
Po raz pierwszy ta sztuka udała się Celticowi Glasgow w 1967 roku. Wówczas szkocki zespół okazał się najlepszy w obu rozgrywkach w Szkocji, a w finale Pucharu Europy (poprzednika Champions League) pokonał Inter Mediolan 2:0.
Poza tym dokonali tego: Ajax Amsterdam (1972), PSV Eindhoven (1988), Manchester United (1999), Inter Mediolan (2010) i Manchester City (2023), a Barcelona (2009 i 2015) i Bayern Monachium (2013 i 2020) to jedyne kluby, którym udała się to więcej niż raz.
Hiszpan Luis Enrique został z kolei drugim w historii szkoleniowcem, który z potrójnej korony cieszył się dwa razy w karierze. Zdobył ją też z Barceloną (2015). Wcześniej dwa razy taki sukces osiągnął tylko jego rodak Josep Guardiola - z Barceloną (2009) i Manchesterem City (2023).
Inter, przegrywając w finale rywalizacji o Puchar Europy, już po raz czwarty "pomógł" rywalom sięgnąć po potrójną koronę.
Starcia z policją
Odnotujmy też, że już po pierwszej połowie na ulicach Paryża - zgodnie ze ulubionym narodowym sportem Francuzów - zaczęły się zamieszki na ulicach i starcia kibiców z policją.
Po meczu było jeszcze bardziej gorąco:
Paryż wraca z Monachium z tarczą, ale czy miasto to przetrwa?
źr. wPolsce24 za PAP/X/Marca