Czy UEFA wreszcie coś z tym zrobi?! Izraelscy kibice prowokują kolejnym banerem: "Dwie rzeczy muszą zostać zniszczone"

W Europie coraz częściej mówi się o możliwości ukarania Izraela i tamtejszych klubów - podobnie jak stało się to w wypadku Rosji blisko trzy lata temu, kiedy wyrzucono ją i jej zespoły z rozgrywek UEFA i FIFA. Powodem jest konflikt w Strefie Gazy, gdzie Izrael oficjalnie stara się walczyć z bojownikami Hamasu, lecz jest oskarżany o dopuszczanie się zbrodni wojennych na bezbronnych cywilach. Niektórzy komentatorzy używają nawet określenia „ludobójstwo”. Niemal codziennie pojawiają się doniesienia o kolejnych ofiarach działań izraelskiej armii, w tym zwykłych Palestyńczyków i działaczy organizacji humanitarnych.
Twierdzą, że strzelają do terrorystów
Rząd Benjamina Netanjahu broni się, twierdząc, że bojownicy Hamasu stanowią źródło terroryzmu i wykorzystują ludność cywilną oraz miejsca użyteczności publicznej, jak szkoły czy szpitale, jako schrony. W efekcie giną także niewinni Palestyńczycy. Jednak niedawne przykłady konfliktu z Iranem pokazują, że Izrael dysponuje środkami pozwalającymi na precyzyjne ataki wymierzone w konkretne osoby – nawet na terytorium obcego mocarstwa. Dlatego coraz więcej ekspertów uważa, że rząd Netanjahu może nie dążyć do zakończenia konfliktu w Strefie Gazy.
Pomimo tego Izrael nie spotkał się z sankcjami podobnymi do tych nałożonych na Rosję po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Być może sytuacja ta zmieni się w europejskiej piłce nożnej – kibice europejskich drużyn wyrażają nadzieję na zdecydowane reakcje po ostatnich incydentach. Ogromny rozgłos zebrał już baner kibiców Maccabi Hajfy, którzy twierdzili, że Polacy „mordowali ich podczas II wojny światowej”.
Kolejny kontrowersyjny transparent
Sprawa oburzyła Polskę, a wielu działaczy piłkarskich i polityków domaga się ukarania izraelskiego zespołu. Nie wiadomo jeszcze, jak UEFA zareaguje na wydarzenia podczas meczu Rakowa Częstochowa, lecz niedawne zachowanie kibiców Hapoelu Beer Szewa może przyspieszyć reakcję.
– Dwie rzeczy, które muszą zostać zniszczone – UEFA i Hamas – napisali fani Hapoelu podczas meczu Toto Cup (pucharu ligowego Izraela).
Tło tego incydentu stanowi mecz Superpucharu Europy, w trakcie którego na murawie stadionu we włoskim Udine pojawił się baner z napisem: „Przestańcie zabijać dzieci, przestańcie zabijać cywilów”. Inicjatywa UEFA, choć dobrze intencjonowana, wywołała oburzenie w Izraelu i wśród kilku organizacji europejskich, które uznały, że federacja opowiedziała się po jednej stronie konfliktu.
Najbardziej fanatyczni kibice Hapoelu zrzeszeni w grupie UltraSouth oficjalnie uchodzą za apolitycznych. Ich motto brzmi „Ultras no Politica” („ultra bez polityki”), co rzekomo wyróżnia ich na tle innych zespołów Hapoel, tradycyjnie kojarzonych z lewicą. Jak widać, nawet oni czasem sięgają po polityczne gesty.
Pytanie pozostaje, czy UEFA wreszcie odważy się zareagować. Przypomnijmy, że wcześniej europejska federacja nie wahała się karać polskich klubów finansowo lub zamykać trybun za oprawy, które jedynie wyśmiewały organizację, przypominając o zbrodniach niemieckich. Zobaczymy, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec izraelskich drużyn.
Źr. wPolsce24 za Weszlo