Austriak skradł show w Wiśle. Top 10 nie dla Polaków
Nadzieję w serca polskich kibiców wlał w piątek Piotr Żyła. Skoczek wrócił do rywalizacji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. W kwalifikacjach spisał się znakomicie, zajmując 7. miejsce. W sobotę Żyła nie był w stanie powtórzyć dobrego skoku i zaprezentował się najsłabiej z biało-czerwonych.
Wąsek najlepszy z biało-czerwonych
W sobotę na skoczni w Wiśle oprócz Piotra Żyły zaprezentowało się jeszcze sześciu Polaków. Najlepiej spisał się Paweł Wąsek, oddając dwa równe skoki na odległość 125 m oraz 125,5 m, zajął 11. miejsce. Nieco niżej uplasował się Aleksander Zniszczoł. Choć w drugiej serii lądował dalej niż jego reprezentacyjny kolega (127,5 m), to pierwszy skok na 120,5 m zagwarantował mu 17. pozycję. Z kolei Dawid Kubacki lądował na 122 m i 125 m co dało mu 25. miejsce. Tuż za nim znalazł się Jakub Wolny (116 m i 121,5 m).
Druga seria bez trzech Polaków
Do drugiej serii nie zakwalifikował się Kamil Stoch, który po pierwszym skoku na 120,5 m zajął 33. miejsce. Na 34. pozycji uplasował się Maciej Kot (119,5 m), a tuż za jego plecami znalazł się Piotr Żyła (119 m).
Sobotni konkurs w Wiśle wygrał Daniel Tschofenig. Tym samym Austriak potwierdził doskonałą formę, którą prezentował w piątkowych kwalifikacjach, zostawiając za sobą wszystkich skoczków. 22-latek został pierwszym zawodnikiem urodzonym w XXI wieku, który sięgnął po triumf w konkursie Pucharu Świata. Drugie miejsce zajął Szwajcar Gregor Deschwanden, a podium zamknął Niemiec Pius Paschke.
źr. wPolsce24 za Eurosport