Nie ma takiego miasta Londyn. Żenująca wpadka neo-TVP
Rząd Wielkiej Brytanii jest w trakcie przyjmowania ustawy, która zalegalizowałaby eutanazję dla śmiertelnie chorych. W zeszłym miesiącu Izba Gmin zagłosowała nad skierowaniem jej do pracy w parlamentarnych komisjach. Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, to prawo do eutanazji będą miały osoby pełnoletnie, którym według lekarzy zostało nie więcej niż pół roku życia. Zgodę na eutanazję będzie musiało wydać dwóch lekarzy i sędzia, a chory sam będzie musiał przyjąć truciznę.
Na żywo z "Londynu"
Neo-TVP postanowiło poświęcić tej sprawie fragment programu. „Połączymy się zatem z naszym korespondentem w Londynie Arturem Kieruzalem” - powiedział prowadzący program. W trakcie jego wypowiedzi w lewym górnym rogu programu widniał napis „Na żywo Londyn”.
Problem w tym, że korespondent neo-TVP nie nadawał z Londynu. Nie nadawał nawet z Lądka Zdroju. Internauci zwrócili uwagę na budynek, który stał za jego plecami. Błyskawicznie ustalili, że na ekranie tak naprawdę widać... rynek w Kępnie.
Dlaczego Kępno udawało Londyn? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być oczywista. Kieruzal na swoim profilu na Facebooku informuje, że jest to jego rodzinne miasto. Czyżby przedłużył sobie świąteczny urlop, a jego szefostwo uznało, że w nocy i tak nikt nie zauważy różnicy?
źr. wPolsce24 za https://x.com/tjzeero