Zatrzymanie posła jak z gangsterskiego filmu. Tylko po co? Prokuratura się tłumaczy
Funkcjonariusze ABW zatrzymali polityka w piątek rano, kiedy – jak relacjonował jego adwokat – był on w drodze do Prokuratury Krajowej, by stawić się na przesłuchanie.
Prokurator Nowak stwierdził, że zatrzymanie Mateckiego było konieczne z powodu uzasadnionej obawy utrudniania postępowania oraz z potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego. Prokurator ma mu przedstawić sześć zarzutów, ale nie zapadał jeszcze decyzja, czy będzie wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie.
Dziennikarze chcieli wiedzieć, po co służbom była pokazówka jak z filmu gangsterskiego, skoro poseł sam szedł do siedziby prokuratury.
- Celem zatrzymania podejrzanego – odpowiedział prok. Nowak.
Tłumaczył, że prokuratura nie odpowiada za sposób zatrzymania. Zaznaczył zarazem, że jego wypowiedź nie oznacza negatywnej oceny tego zatrzymania.
- Czy Dariusz M. próbował uciec? - dociekali dziennikarze
- Nie mam żadnej wiedzy na temat okoliczności tego zatrzymania, nie mam żadnej wiedzy na temat środków użytych do zatrzymania. Prokurator nie był tam obecny. On nie planuje tych czynności. Te czynności zostały zlecone funkcjonariuszom ABW – mówił rzecznik prokuratury.
Sejm wyraził w czwartek zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Mateckiego. Wniosek prokuratury związany jest ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej - w środę wieczorem - Matecki sam zrzekł się immunitetu w tej sprawie. Według prokuratury, zgromadzony materiał dowodowy dostarczył podstaw do podejrzenia popełnienia przez posła sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
źr. wPolsce24