Polska

Wyrzucą Lecha Kaczyńskiego, ale dopiero po wyborach? Farsa Platformy za pieniądze podatników

opublikowano:
lech kaczyński fratria.webp
Platformie nie podoba się, że w Gdańsku jest ulica Lecha Kaczyńskiego (Fot. Fratria)
Totalną klapą zakończyły się zarządzone na wniosek radnych PO konsultacje dotyczące zmiany nazwy ul. Lecha Kaczyńskiego w Gdańsku. Mimo potężnej akcji propagandowej wzięło w nich udział tylko 10 proc. uprawnionych do zabrania głosu. Większość tej garstki opowiedziała się za wyrzuceniem Lecha Kaczyńskiego z przestrzeni publicznej. Miasto zwleka z decyzją – nieoficjalnie wiadomo, że ze względu na wybory prezydenckie.

W kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski co chwilę podkreśla, jak cenił śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jak ważny jest jego dorobek i jak pamięć po byłym prezydencie Warszawy powinna Polaków łączyć, a nie dzielić. Jednocześnie politycy jego partii rozpętali kolejną aferę wymierzoną w tę pamięć.

Temat wywołali radni PO

Radni PO przepchnęli przez gdańską radę miasta uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji społecznych na temat zmiany nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego, znajdującej się w dzielnicy Przymorze. Ich zdaniem mieszkańcy Przymorza masowo prosili o taką zmianę. Jak argumentował na sesji rady miasta szef klubu KO Cezary Dowbor-Śpiewak „radni Prawa i Sprawiedliwości boją się pytać mieszkańców o zdanie w sprawie zmiany nazwy”.

Tego pytania politycy Prawa i Sprawiedliwości bali się w 2018 roku, tego pytania politycy PiS boją się dzisiaj. Dlatego, że znają odpowiedź. Dlatego, że wiedzą, że mieszkanki i mieszkańcy tej części miasta nie chcą ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – powiedział.

Spektakularna klapa

Konsultacje okazały się spektakularną klapą. Mimo, że sprawa była bardzo mocno nagłaśniana w mediach, głosowanie trwało aż trzy miesiące a działacze związani z władzą zachęcali ludzi do udziału, wypowiedział tylko się co dziesiąty uprawniony mieszkaniec dzielnicy. 

We wtorek ogłoszono oficjalnie wyniki głosowania. Uprawnionych było ok. 25 tys. osób fizycznych (mieszkańcy dzielnicy i przedstawiciele firm oraz instytucji tam działających). Z prawa do zabrania głosu skorzystały tylko 2623 osoby, z tego głosy ważne oddało 2458 mieszkańców, a nieważne - 165. Tylko nieco ponad 1200 osób opowiedziało się za zmianą nazwy ulicy na „Biały Dwór”.

- To dobitnie pokazuje, że próba ponownego wywołania emocji wokół tego tematu przez polityków rządzącej Gdańskiem koalicji okazała się porażką – powiedział portalowi trojmiasto.pl radny PiS Przemysław Majewski.

Czekają do wyborów

Władze rządzonego przez Platformę Obywatelską miasta nie wypowiedziały się jeszcze, co dalej. Oficjalnie: Rada Miasta czeka na przesłanie końcowych protokołów. Nieoficjalnie wiadomo, że wspierający kampanię Rafała Trzaskowskiego urzędnicy chcą ogłosić decyzję dopiero po wyborach. Wtedy już nie będzie trzeba udawać szacunku dla Lecha Kaczyńskiego i miasto zażąda wojewody pomorskiego zmiany nazwy.

Za konsultacje zapłacili gdańscy podatnicy - w sumie około 20 tysięcy złotych. 

źr. wPolsce24 za trojmiasto.pl

 

 

Polska

Migranci rozbili obozowisko w katowickim parku. Sceny jak z Paryża

opublikowano:
1998793_6.webp
Migranci organizują się w Katowicach (fot. wPolsce24)
Okolice katowickiej Doliny Trzech Stawów w zeszłym roku znalazły się na ustach całej Polski za sprawą Senegalczyka, który, kompletnie nagi, załatwiał do jednego z tych stawków swoje potrzeby fizjologiczne. Teraz znowu jest o nich głośno i również za sprawą migrantów, którzy rozbili tam sobie obozowisko.
Polska

Porażka bodnarowskiej prokuratury. Sąd nie przedłużył aresztu Pawłowi K. ze sprawy RARS

opublikowano:
paweł K ok.webp
Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na przedłużenie na kolejne trzy miesiące aresztu Pawła K., jednego z podejrzanych w śledztwie dotyczącym domniemanych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. „Kolejna porażka prokuratury” – komentował jego pełnomocnik Adam Gomoła.
Polska

Politycy komentują plotki o Tusku i Nowackiej. „Miała być rekonstrukcja, a jest melodramat

opublikowano:
2001328_1.webp
Internauci przypomnieli dziwne nagranie z udziałem pary (fot. wPolsce24)
Nie milkną echa wczorajszej wypowiedzi posła Polski 2050 Sławomira Ćwika, który w dość niefrasobliwy sposób pozwolił sobie skomentować pozostanie na stanowisku minister edukacji Barbary Nowackiej.
Polska

Ważna deklaracja Jarosława Kaczyńskiego o sojuszu z Konfederacją

opublikowano:
mid-25725199.webp
Jarosław Kaczyński zaprezentował Deklarację polską i wyciągnął rękę do Konfederacji (fot. PAP/Marcin Obara)
"W obliczu dewastacji państwa polskiego, bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, niebezpieczeństwa utraty suwerenności i niepodległości, niszczenia fundamentów polskiej wspólnoty narodowej, świadomi konieczności natychmiastowego i jednoznacznego przeciwdziałania tym tragicznym dla Polski decyzjom, szczególnie w trosce o młode i przyszłe pokolenia Polaków, przyjmujemy niniejszą deklarację polską" - to preambuła ogłoszonej przez PiS tzw. deklaracji polskiej.
Polska

Sprawa plotek o Nowackiej i Tusku nabiera rumieńców. Minister żąda, żeby przeprosić jej rodzinę. „Chcą go wysłać na obóz reedukacyjny!”

opublikowano:
mid-25723049.webp
Barbara Nowacka chce przeprosin dla rodziny swojej i premiera Donalda Tuska (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Poseł Sławomir Ćwik z Polski 2050 pokajał się za wypowiedź o Barbarze Nowackiej, „łączeniu kropek” w kontekście jej pozostania w rządzie i Donalda Tuska. Ale dla niej to za mało. Znajdująca się w plotkarskim oku cyklonu Nowacka chce, żeby Ćwik przeprosił jej rodzinę i poszedł na szkolenie antydyskryminacyjne.
Polska

W sprawie zamachu stanu Hołownia nie może „zachować nazwisk dla siebie”. Śledztwo z urzędu, kara 20 lat więzienia

opublikowano:
mid-25725313.webp
Marszałek Szymon Hołownia powinien zawiadomić prokuraturę o próbie zamachu stanu (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Dlaczego Szymon Hołownia akurat teraz potwierdził, że namawiano go do udziału w zamachu stanu? Czy w sprawie jego słów zostanie wszczęte śledztwo z urzędu? Kto może odpowiedzieć za to przestępstwo? Nie milknie burza po oświadczeniu marszałka Sejmu, który przyznał w piątek, że był nakłaniany do popełnienia najcięższego przestępstwa przeciwko ustrojowi państwa.