USA wycofują wojska z wschodniej flanki NATO. A co z Polską i obietnicami prezydenta Nawrockiego?

Rumuńskie ministerstwo obrony narodowej potwierdziło w środę, że zostało poinformowane o redukcji liczebności części amerykańskich wojsk rozmieszczonych na wschodniej flance NATO. Zmiany obejmą m.in. bazę Mihail Kogălniceanu nad Morzem Czarnym, gdzie stacjonują siły amerykańskie. Po przeprowadzeniu rotacji w Rumunii ma pozostać około tysiąca żołnierzy USA.
"Kyiv Post": redukcja miała dotknąć Polskę
Jak podaje ukraiński dziennik "Kyiv Post", pierwotnie rozważano ograniczenie kontyngentu także w Polsce, jednak ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.
Według źródeł w administracji amerykańskiej – decyzja ta zapadła po serii konsultacji na najwyższym szczeblu, a istotną rolę odegrały osobiste relacje prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa.
Trump dotrzymał słowa wobec Polski
Podczas ostatniego spotkania obu przywódców Donald Trump miał zapewnić, że wojska USA w Polsce nie zostaną zredukowane. Mało tego, zapewnił też Karola Nawrockiego, że jeśli Polska zwróci się o zwiększenie obecności amerykańskich wojsk w Polsce, to taka prośba także zostanie spełniona.
Teraz widać, że nie były to puste słowa – w czasie, gdy Rumunia i inne państwa regionu muszą liczyć się z ograniczeniem obecności Amerykanów, Polska pozostaje filarem wschodniej flanki NATO. Decyzja ma też wymiar symboliczny: pokazuje, że Stany Zjednoczone widzą w Polsce kluczowego sojusznika w regionie, a współpraca między prezydentami obydwu państw utrzymuje wysoki poziom.
Znaczenie relacji osobistych
Nie jest tajemnicą, że dyplomacja często opiera się na relacjach międzyludzkich. W tym przypadku dobre kontakty między prezydentem Nawrockim a prezydentem Trumpem przyniosły wymierne efekty w postaci utrzymania pełnej obecności amerykańskiego kontyngentu w Polsce.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju to decyzja o fundamentalnym znaczeniu. W obliczu trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz wzrostu napięć w przestrzeni powietrznej NATO, Polska pozostaje gwarantem stabilności w regionie.
Wzmocniona pozycja Polski
W sytuacji, gdy Pentagon przesuwa część zasobów z Europy na Pacyfik, utrzymanie amerykańskiego kontyngentu w Polsce można odczytywać jako dowód strategicznego zaufania. Warszawa, obok Berlina i Londynu, jest dziś jednym z kluczowych punktów obecności USA w Europie.
źr. wPolsce24 za PAP










