Tragiczny wypadek na Pomorzu. Nie żyje 10-latek, drugi chłopiec stracił nogę

Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 7 października, ok. 19:30. Kierowca Opla Insigni, z nieznanych na razie powodów, wjechał w czwórkę chłopców w wieku 10-16 lat, z których trójka poruszała się na rowerach. Następnie zbiegł z miejsca wypadku.
Najmłodsze dziecko zginęło na miejscu. Trójka pozostałych, w ciężkim stanie, trafiła do szpitali. Jeden z nich stracił nogę, do szpitala zabrał go śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pozostała dwójka miała obrażenia głów, rąk i nóg.
Po godznie 21.00 policja poinformowała RMF FM, że znają już tożsamość kierowcy. Był to 33-latek z powiatu kościerskiego, obywatel Polski.
Został zatrzymany przed godziną 23:00 na terenie jego rodzinnego powiatu.
Na razie nie wiadomo, czy w momencie wypadku kierowca był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, a za ucieczkę z miejsca zdarzenia do 12 lat.
źr. wPolsce24 za TVN24