Tragiczny finał policyjnej interwencji. Nie żyje 31-letni mężczyzna

Zdarzenie miało miejsce w czwartek, ok. 2:52 nad ranem. Policja dostała zgłoszenie o zakłócanie ciszy nocnej w jednym z mieszkań przy ul. Armii Krajowej. Świadkowie twierdzili, że jego lokator, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i narkotyków, demoluje swoje mieszkanie i wyrzuca różne rzeczy na klatkę schodową.
Na miejsce wysłano patrol policji. Policjanci twierdzą, że mężczyzna był silnie pobudzony, agresywny i nie reagował na polecenia. Na miejsce wezwano kolejny patrol i karetkę pogotowia. Policjanci obezwładnili mężczyznę i założyli mu kajdanki.
Wkrótce potem policjanci zauważyli, że mężczyzna ma problemy z oddychaniem. Policjanci ponowili prośbę o przysłanie karetki i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Po przybyciu na miejsce przejęli ją ratownicy medyczni. Niestety mężczyzny nie udało się uratować.
Mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, powiedziała, że o sytuacji natychmiast powiadomiono prokuratora i wewnętrzne służby kontroli. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, a policjanci z Wydziału Kontroli KMP w Bydgoszczy, Biura Kontroli KGP i Biura Spraw Wewnętrznych Policji prowadzą czynności kontrolne. Interwencja była rejestrowana przez kamery nasobne, a ze wstępnych ustaleń wynika, że policjanci działali zgodnie z procedurami.
źr. wPolsce24 za Polsat News