Polak potrafi. Student z Gdańska zbudował deskę surfingową na... prąd
Nawet uczeń szkoły podstawowej wie, że woda i prąd to nie jest dobre połączenie, a np. używanie w wannie suszarki do włosów może zakończyć się tragicznie. Istotą nauki jest jednak przełamywanie barier, co udowodnił niedawno jeszcze student, a dziś już absolwent Politechniki Gdańskiej Kajetan Strugała.
"Absolwent oceanotechniki na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej obronił pracę magisterską pt. „Projekt deski surfingowej o napędzie elektrycznym wyposażonej w hydro-skrzydło" i rozwija to innowacyjne rozwiązanie. (...) Celem pracy magisterskiej było wykonanie projektu deski surfingowej o napędzie elektrycznym wyposażonej w hydro-skrzydło, stworzenie jej prototypu i przeprowadzenie prób w działaniu" - czytamy na stronie uczelni wyższej.
Strugała z powodzeniem przetestował maszynę i sam z niej korzysta i jak sam uważa, jego autorska produkcja dorównuje tym wymyślonym w największych zakładach na świecie.
Jak to działa?
– Zastosowanie bezszczotkowego silnika elektrycznego pozbawionego przekładni minimalizuje konieczność częstych serwisów oraz zmniejsza awaryjność całego systemu. Wpływa też na redukcję hałasu generowanego w trakcie pływania. Zaprojektowany i wykonany akumulator jest połączony z aplikacją w telefonie oraz pilotem sterującym z wyświetlaczem, co pozwala na monitorowanie parametrów baterii oraz napędu w czasie rzeczywistym – wyjaśnia Kajetan Strugała na stronie Politechniki Gdańskiej.
Autor przyznaje, że jego urządzenie może być użytkowane nawet 2 godziny, co pozwoliło mu na przepłynięcie blisko 30 km. Czas ładowania akumulatora trwa ok 1,5 h.
Jakie są zalety takiej deski? Wyższa efektywność energetyczna, co przekłada się na dbałość o środowisko, estetyka, świetna aerodynamika i przede wszystkim znaczne ograniczenie hałasu.
źr. wPolsce24 za pg.edu.pl