Stado jeleni sika na Opolszczyźnie. Ich niemiecki właściciel kazał je odstrzelić. Co na to eko-aktywiści?

Sika to gatunek jelenia, który w stanie dzikim występuje w Azji – np. w Chinach, Japonii czy Korei – gdzie jest uznawany za gatunek hodowlany. Jest mniejszy od naszego jelenia szlachetnego, jego brązowe futro jest pokryte charakterystycznymi białymi cętkami. W Polsce od 2022 roku jest na liście inwazyjnych gatunków obcych (IGO). Dr Robert Maślak, zoolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, powiedział "Gazecie Wyborczej", że głównym problemem jest to, że te jelenie mogą krzyżować się z jeleniem szlachetnym, a ich potomstwo pozostaje płodne, co jest poważnym zagrożeniem dla tego gatunku. W Wielkiej Brytanii, która sprowadzała różne gatunki jeleniowatych z całego świata, czysty jeleń szlachetny stał się rzadkością – zauważył.
Wypuścili je strażacy
W Polsce niewielkie populacje tych jeleni żyją dziko tylko w okolicach Pszczyny i Elbląga. To potomkowie zwierząt, które były hodowane w XIX wieku w celach myśliwskich przez arystokratów, a ich populacja była ściśle kontrolowana przez myśliwych. We wrześniu ubiegłego roku stado tych zwierząt, liczące ok. 60 sztuk, zaczęto jednak zauważać w okolicach Lewina Brzeskiego na Opolszczyźnie. Okoliczni rolnicy żalili się, że te jelenie powodują ogromne straty w ich uprawach.
Wyborcza ustaliła, że to stado było prywatną hodowlą biznesmena z Niemiec. Mieszkańcy powiedzieli dziennikarzom, że w ostatnim czasie przestał się jednak pojawiać w okolicy i podejrzewają, że ciężko zachorował. Były pracownik tego gospodarstwa dodał, że znalazło się ono w poważnych kłopotach finansowych. Jeden z mieszkańców poinformował ich, że mieszkające w zagrodzie jelenie zostały wypuszczone przez strażaków gdy w okolicy miała miejsce powódź, uratowali je w ten sposób przed utopieniem się.
Urzędnikom z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu udało się dotrzeć do właściciela stada. Ustalili, że miał zarejestrowaną hodowlę w latach 2007-2024. W 2022 ten gatunek został jednak wpisany na listę IGO. Hodowla zwierząt z tej listy jest w teorii możliwa, ale wymaga spełnienia bardzo restrykcyjnych warunków i nie wiadomo, czy jego właściciel je spełnił. Opolski RDOŚ wszczął w tej sprawie postępowanie i złożył zawiadomienie do Komendy Powiatowej Policji w Brzegu. Za nielegalną hodowlę zwierząt z listy IGO grozi kara grzywny, ale wypuszczenie ich na wolność to już przestępstwo, za które grozi kara więzienia. RDOŚ przyznawała, że sprawa jest skomplikowana, bo to nie właściciel je wypuścił, a stało się to w warunkach wyższej konieczności. Asp. szt. Patrycja Kaszuba, oficer prasowa brzeskiej policji, powiedziała "Wyborczej", że w tej sprawie nadal trwa postępowanie sprawdzające.
Zdecydował się na odstrzał
Z jeleniami coś jednak trzeba było zrobić. Zgodnie z prawem zwierzęta z listy IGO nie mogą bowiem żyć na wolności. "Wyborcza" ustaliła, że urzędnicy nakazali ich właścicielowi podjęcie działań zmierzających do eliminacji stada. W teorii mógł je odłowić i hodować dalej, ale wtedy musiałby spełnić sporo wymagań, by hodować je w sposób, który nie zagraża krajowym gatunkom. Od momentu, kiedy jeleń sika został wpisany na tak zwaną listę gatunków inwazyjnych, przetrzymywanie tego gatunku jest obarczone wieloma obostrzeniami. To powoduje, że nie jest tak prosto przetrzymywać w tej chwili gatunek inwazyjny – tłumaczył pod koniec października na antenie Radia Opole Krzysztof Kręciproch, dyrektor RDOŚ w Opolu.
"Wyborcza" dowiedziała się, że Niemiec zdecydował się na drugie rozwiązanie – odstrzał. Z informacji, jakie uzyskaliśmy od Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu, do dnia 2.12.2025 roku odstrzelono 53 jelenie sika – powiedział dziennikarzom Polski Związek Łowiecki. Myśliwi dodali, że były hodowca zobowiązał się do pokrycia szkód, które wyrządziły jego jelenie. To ważne, bo RDOŚ nie wypłaca odszkodowań za szkody wyrządzone przez takie zwierzęta, te przysługują jedynie w wypadku szkód wyrządzonych przez niektóre gatunki objęte ochroną, jak np. żubry, wilki, rysie czy niedźwiedzie.
źr. wPolsce24 za "Gazeta Wyborcza Opole"











