To on zbezcześcił flagi na Westerplatte? Domniemany sprawca w rękach policji

- Po przeanalizowaniu zabezpieczonych materiałów z miejsca zdarzenia, policja wytypowała osobę, która może odpowiadać za popełniony czyn. W dniu wczorajszym (10.04) w Świeciu, w związku ze sprawą został zatrzymany 41-letni mężczyzna - mówi w rozmowie z portalem wPolsce24 aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Oficer prasowy dodał, że mężczyzna złożył długie zeznania, z którymi teraz zapozna się prokurator i to on zdecyduje o dalszych losach sprawy i przedstawi ewentualne zarzuty.
Polak z krwi i kości
Policjant zdementował wcześniejsze informacje, jakoby za zniszczeniem flag miał stać obywatel innego państwa.
- To obywatel Polski, Polak z krwi i kości, wszelkie sugestie, że miałby za tym stać mieszkaniec Ukrainy, były nieuprawnione, a internauci, którzy w mediach społecznościowych to sugerowali, m.in. domalowując do zdjęć flagę Ukrainy, zachowali się bardzo nieładnie - dodał Chrzanowski.
Zerwał 11 flag
Przypomnijmy, do samego zdarzenia miało dojść w nocy z 1 na 2 kwietnia na drodze do pomnika Obrońców Westerplatte. Sprawca ukradł materiały biurowe, 50 złotych i uszkodził drzwi, powodując straty na ponad 4 tysiące złotych. Na miejscu funkcjonariusze ustalili także, że na terenie Muzeum II Wojny Światowej nieznany sprawca uszkodził elementy 11 masztów oraz zerwał 11 flag, z których dwie spalił, a trzy nadpalił. Starty z tytułu tego przestępstwa wstępnie wyceniono na 7500 złotych.
W toku prowadzonego postępowania policjanci zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował wizerunek mężczyzny, mogącego mieć związek z tymi przestępstwami. Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowej - śledczej, technik kryminalistyki oraz policjant z psem tropiącym. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady oraz przesłuchali świadków. Dalej sprawą zajęli się kryminalni. Mężczyzna miał też włamać się do lokalu gastronomicznego.
Policja wyjaśnia, że za kradzież z włamaniem grozi kara 10 lat więzienia, za zniszczenie mienia grozi kara 5 lat pozbawienia wolności, a za znieważenie symboli państwa grozi kara roku więzienia.
Lata zaniedbań przyniosły efekty
Otwartym pozostaje pytanie, czy zbezczeszczenie miejsca pamięci, tak ważnego dla milionów Polaków, byłoby możliwe, gdyby nie wieloletnie próby zdezawuowania znaczenia Westerplatte przez poprzedni rząd Donalda Tuska i urzędników z Gdańska. Przypomnijmy, że dopiero po przejęciu władzy przez PiS i zaangażowaniu IPN-u udało się przeprowadzić tam ekshumacje naszych bohaterów, którzy przez dziesięciolecia leżeli w zbiorowych zapomnianych grobach.
źr. wPolsce24 za KMP Gdańsk