Sprawa poświadczenia bezpieczeństwa Nawrockiego. Były oficer ostrzega przed znikającymi dokumentami

Premier Donald Tusk przekazał we wtorek, że postępowanie sprawdzające Karola Nawrockiego prowadził gdański funkcjonariusz ABW, który „w 2021 roku wydał negatywną opinię, ale pisowskie szefostwo Agencji z nieznanych powodów jej nie uwzględniło”.
Podobnie stanowisko zajął w tej sprawie rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Przedstawiciel resortu przekazał, że „dysponujący całością wiedzy, w tym między innymi na temat negatywnej rekomendacji funkcjonariusza analizującego akta postępowania, ówczesny Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztof Wacławek podjął decyzję o wydaniu Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa”.
Były szef ABW dementuje słowa Dobrzyńskiego
We wtorek wieczorem pojawiło się oświadczenie byłego szefa ABW Krzysztofa Wacławka. Zapewnił on, że „żaden gdański funkcjonariusz ABW nie mógł wydać negatywnej opinii, gdyż postępowanie przeprowadzono rzetelnie i zgodnie z przepisami w Warszawie, a eksperci ABW zarekomendowali wydanie poświadczeń bezpieczeństwa dr. Karolowi Nawrockiemu”.
Wacławek dodał, że w ABW przeprowadzono wewnętrzny audyt za lata 2016-2023, który pozytywnie ocenił przeprowadzone postępowanie i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w zakresie wydania poświadczenia bezpieczeństwa osobowego Karolowi Nawrockiemu.
Rzecznik MSWiA nie odpuszcza
W środę rano Jacek Dobrzyński po raz kolejny napisał, że „podstawy do rekomendacji w tym postępowaniu przygotowano na podstawie czynności wykonywanych też przez funkcjonariuszy gdańskiej delegatury ABW”. Rzecznik MSWiA podkreślił ponownie, że ówczesny szef ABW podjął decyzję o wydaniu Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa, mimo że „dysponował wiedzą o negatywnej rekomendacji funkcjonariusza analizującego akta postępowania”.
Jak to wygląda w praktyce?
Rzecznik MSWiA dwukrotnie przekonywał, że rekomendowano, aby nie wydawać Karolowi Nawrockiemu poświadczenia bezpieczeństwa. Tymczasem były pułkownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego, emerytowany oficer służb specjalnych Mariusz Kozłowski zapewnia, że „nie istnieje negatywna rekomendacja w zakresie wątpliwości ABW co do wydania poświadczenia dla Karola Nawrockiego, a postępowanie prowadzono w centrali ABW”.
- Proszę nie udostępniać info z Teczki Akt Postępowań Sprawdzających, które prowadził cywilny kontrwywiad (ABW) wobec Karola Nawrockiego – zaapelował na platformie X Kozłowski.
Odpowiadając Dobrzyńskiemu, oficer służb specjalnych zaznaczył, że skoro wspomniane informacje zostały już udostępnione, to zaleca zapoznanie się z przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych, które obowiązują od 26 lat.
Podkreślił, że Dobrzyński powinien pamiętać o „o obowiązku odnotowania faktu czytania osobiście tych akt w karcie zapoznania się z dokumentami tego postępowania, który jest na pierwszej stronie tej teczki - w formie tabeli”.
Kozłowski przypomniał, że MSWiA ma prawny obowiązek ochrony fizycznej wspomnianej teczki oraz karty zapoznania się z jej dokumentami, która – jak przewiduje były pułkownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego – niebawem się rozpłynie.
źr. wPolsce24 za X/@mario_kozlo