Polska

Sikorski kontra prezydent. Saryusz-Wolski ujawnia, co szef MSZ przemilczał w Sejmie

opublikowano:
Jacek Saryusz-Wolski bezlitośnie obnażył niekompetencję Radosława Sikorskiego w sprawach Unii Europejskiej
Jacek Saryusz-Wolski bezlitośnie obnażył niekompetencję Radosława Sikorskiego w sprawach Unii Europejskiej (Fot. PAP/Albert Zawada/Fratria)
Doradca prezydenta ds. europejskich Jacek Saryusz-Wolski w ostrych słowach skomentował sejmowe wystąpienie Radosława Sikorskiego. W rozmowie z Radiem Wnet zarzucił szefowi MSZ zarówno błędną interpretację konstytucji, jak i pomijanie trwającej już procedury zmian traktatów w Unii Europejskiej. Spór, jak podkreśla, nie dotyczy jedynie akademickiej dyskusji o zapisach prawnych, lecz tego, kto realnie kształtuje politykę zagraniczną Polski i jaką wizję UE promuje rząd.
  • Jacek Saryusz-Wolski ostro odpowiada Radosławowi Sikorskiemu za jego wystąpienie w Sejmie.
  • Zarzuca mu błędną interpretację konstytucji i pomijanie faktu trwającej już procedury zmian traktatów UE.
  • Broni prezydenta Karola Nawrockiego, twierdząc, że jego wypowiedzi o UE mieszczą się w konstytucyjnych kompetencjach głowy państwa.
  • Oskarża ministra, że ignoruje formalnie uruchomiony proces zmian traktatowych (art. 48 TUE).
  • Saryusz-Wolski przekonuje, że ostrzeganie przed centralizacją UE to obrona Unii, a nie eurosceptycyzm.
  • Krytykuje wystąpienie Sikorskiego jako płytkie, merytorycznie błędne i „zaczepne”, zwłaszcza w czasie rosyjskich zagrożeń hybrydowych.

– Na pewno nie jest tak, jak mówi minister Sikorski, że prezydent jest długopisem, że prezydent jest ustami, które mają powtarzać to, co decyduje w dziedzinie polityki zagranicznej Rada Ministrów – podkreśla Saryusz-Wolski.

Punktem wyjścia do ataku Sikorskiego na Karola Nawrockiego była jego teza, że prezydent – zabierając głos o Unii w duchu „Unia tak, wypaczenia nie” – przekracza konstytucyjne kompetencje. Doradca prezydenta przekonuje, że to odwrócenie porządku rzeczy.

Konstytucja: dwa artykuły, dwie role – czytane razem

Saryusz-Wolski zarzuca Sikorskiemu „wybiórczą lekturę” konstytucji – zwrócenie uwagi jedynie na art. 146, który mówi, że politykę zagraniczną prowadzi Rada Ministrów. Przypomina jednocześnie art. 126, określający rolę głowy państwa jako strażnika suwerenności i bezpieczeństwa.

W jego ocenie działania prezydenta w sprawach europejskich nie są żadnym wyjściem poza kompetencje, lecz wypełnianiem obowiązku.

– Ta hierarchia zawarta w konstytucji mówi o tym, że to raczej Rada Ministrów powinna się „słuchać” prezydenta, niż odwrotnie prezydent powinien kopiować, „papugować”, to, co postanawia Rada Ministrów – dodaje.

„Nie wie” czy „nie mówi”? Ostry zarzut ws. zmian traktatów 

Drugim kluczowym zarzutem jest — jak mówi doradca prezydenta — ignorowanie przez Sikorskiego faktu, że zmiana traktatów Unii Europejskiej już trwa.

Sikorski w Sejmie przekonywał, że nie istnieje żaden projekt traktatu prowadzący do federalizacji UE, a prezydent niepotrzebnie straszy opinię publiczną. Saryusz-Wolski odpowiada na to z niedowierzaniem, przypominając, że Parlament Europejski formalnie uruchomił już art. 48 TUE.

– Jest wręcz niesłychane, że minister spraw zagranicznych poświadcza, że nie wie o tym i neguje fakt, że artykuł 48 traktatu Unii w sprawie zmiany traktatów został uruchomiony dwa lata temu (…) i że jest projekt traktatu autorstwa Parlamentu Europejskiego – zaznacza.

Według niego, albo szef MSZ w „złej wierze pomija ten fakt”, albo rzeczywiście nie ma świadomości, że procedura zmian traktatowych już się toczy — obie opcje nazwał niedopuszczalnymi.

„Pełzające zawłaszczanie kompetencji” – nie metafora, lecz opis zjawiska

Saryusz-Wolski broni też sformułowań Karola Nawrockiego o „oddawaniu po kawałku suwerenności” i „pełzającym zawłaszczaniu kompetencji” przez instytucje unijne. Twierdzi, że nie są to emocjonalne chwyty, lecz opis dobrze znany w literaturze prawniczej i orzecznictwie trybunałów konstytucyjnych.

– To jest zjawisko tak zwanego pełzającego zawłaszczania kompetencji, które jest opatrzone bogatą literaturą naukową. (…) Neguje fakt, że proces zawłaszczania kompetencji ma miejsce – mówi.

Przypomina, że podobne wątpliwości zgłaszało aż dziewięć trybunałów konstytucyjnych państw UE, w tym niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny.

Krytyka centralizacji jako… obrona Unii

Saryusz-Wolski twierdzi, że to właśnie obecne kierunki integracji — centralizacja, unijne podatki, wspólny dług, Zielony Ład, pakt migracyjny — stanowią największe zagrożenie dla przyszłości UE. – Powstrzymywanie tej centralizacji jest de facto obroną Unii Europejskiej przed rozpadem – wskazuje.

„Zaczepne, płytkie, w złym momencie” – ocena wystąpienia Sikorskiego

Doradca prezydenta ostro ocenia sejmowe wystąpienie ministra. Podkreśla, że padło ono w momencie, kiedy rząd apeluje o jedność wobec rosyjskich zagrożeń hybrydowych po serii sabotaży na kolei.

– To wystąpienie było zaczepne, było wobec prezydenta merytorycznie błędne i płytkie i nic nowego do debaty nie wniosło. Wygląda na to, że chciał minister Sikorski po prostu, przepraszam, zaatakować, przyłożyć prezydentowi RP – ocenił.

Kontrastuje też ton słów Sikorskiego z wcześniejszym wy stąpieniem Donalda Tuska, który mówił o konieczności jedności w obliczu rosyjskich działań. – Atak na prezydenta w tym momencie jest nie na miejscu, niedopuszczalny – podsumowuje.

źr. wPolsce24 za Wnet.fm

Polska

Ziobro z mocnym przekazem dla Tuska: „Nie dam się wykorzystać jak zwierzę w cyrku”

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w garniturze siedzi w studiu telewizyjnym podczas programu na żywo
Zbigniew Ziobro w rozmowie z wPolsce24 podkreślił, że rząd Donalda Tuska zdecydował się realizować swoje cele, łamiąc prawo. Zaznaczył, że nie da się wykorzystać „jako zwierzę w cyrku”.
Polska

Pierwszy od 100 lat akt sabotażu na polskiej kolei. Paulina Matysiak: „Komunikacja rządu zawiodła”

opublikowano:
Paulina Matysiak w rozmowie o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej i chaosie informacyjnym
Posłanka Paulina Matysiak w programie Rozmowa Wikły na antenie telewizji wPolsce24 ocenia chaos informacyjny, jaki zapanował w rządzie Donalda Tuska po wydarzeniach na kolei, które oficjalnie zostały uznane za sabotaż.
Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.