Polska

Senator Grzegorz Bierecki w walce o pamięć zamordowanych robotników: pamiętajmy, kto ich mordował!

opublikowano:
To już równo 55 lat, od dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce na Wybrzeżu. 17 grudnia 1970 wojsko i milicja otworzyły ogień do strajkujących gdyńskich robotników. Dziś Senat postanowił uczcić pamięć o zamordowanych specjalną uchwałą. Senator Grzegorz Bierecki chciał, by wybrzmiała ona głośno i wyraźnie.

- W propozycji uchwały nie zostały wspomniane nazwiska katów. Grudzień 1970 roku łączy się, panie senatorze Borusewicz, bezpośrednio z grudniem1981 roku. To jest ta sama historia walki o wolność, ta sama historia walki o godność, ta sama historia walki z komunistycznym obcym aparatem, z ludźmi, którzy byli tutaj przedstawicielami obcego państwa i w imieniu tego obcego państwa trzymali polski naród za mordę. A jak trzeba było, to strzelali. Trzeba pamiętać, że bezpośrednim sprawcą grudnia'70 i grudnia'81 był ten sam człowiek: generał Wojciech Jaruzelski - mówił Grzegorz Bierecki.

Senator po raz kolejny nie wahał się nazywać rzeczy po imieniu i powiedzieć, kto dziś nie wstydzi się jednoczyć się z komunistami.

- Przez wielu niesłusznie, haniebnie nazywany człowiekiem honoru. Człowiek, który wciąż jeszcze w różnych momentach otrzymuje wyrazy szacunku i uznania od różnych gremiów. A jego współpracownicy, ludzie, którzy razem z nim przyczyniali się do opresji, do zbrodni na narodzie polskim, wciąż aktywni są w polskiej polityce i znajdują się na listach wyborczych ugrupowań, które działają pod znakiem 13 grudnia. Więc kiedy pamiętamy i czcimy ofiary, kiedy dopiszemy w uchwale senackiej, że winni nie ponieśli kary, postanowiłem przypomnieć o tych winnych. Postanowiłem przypomnieć o tych, którzy byli zdrajcami narodu polskiego, którzy reprezentowali obcy reżim, a którzy wciąż niesłusznie w Rzeczpospolitej Polskiej otrzymują wyrazy uznania i szacunku. Precz z komuną! Śmierć zdrajcom narodu! - powiedział senator Bierecki.

źr. wPolsce24 

Polska

Władze Warszawy wyrzuciły panią Mariolę na bruk. W końcu ma nowe lokum

opublikowano:
Pani Mariola wróciła do starego lokalu
Pani Mariola wróciła do starego lokalu (fot. wPolsce24)
Wszystko wskazuje na to, że to koniec tułaczki 64-letniej pani Marioli z warszawskiej Pragi, która kilka miesięcy temu była zmuszona do opuszczenia mieszkania.
Polska

Napadał na seniorki i kradł im torebki. Policjanci zatrzymali recydywistę, grozi mu długoletnie więzienia

opublikowano:
Zatrzymany przez warszawskich policjantów 45-letni mężczyzna. Napadał na seniorki i kradł im torebki
Szarpnął tak, że seniorka przewróciła się na ziemię (fot. Policja,gov)
Warszawscy policjanci zatrzymali złodzieja, który wyrwał seniorce torebkę. Okazało się, że to nie było pierwsze takie przestępstwo w jego wykonaniu.
Polska

Koniec ustępstw. "Wspieramy, ale wymagamy". Nawrocki stawia warunki Zełenskiemu przed spotkaniem w Warszawie

opublikowano:
nawrocki ukraina
Dotychczasowe relacje polsko-ukraińskie wchodzą w nową fazę. Cztery dni przed wizytą Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, prezydent Karol Nawrocki stawia sprawę jasno: „Wspieramy, ale wymagamy”.
Polska

„Mój paszport nadal jest ważny”. Zbigniew Ziobro kpi z decyzji władz

opublikowano:
Zbigniew Ziobro reaguje na decyzję Wojewody Mazowieckiego dotyczącą paszportu
Decyzja Wojewody Mazowieckiego o unieważnieniu paszportu Zbigniewa Ziobry wywołała burzę. Były minister sprawiedliwości i poseł PiS odniósł się do sprawy w programie Bez Pardonu. - Prawo w Polsce jasno mówi, że decyzja administracyjna nabiera mocy dopiero po doręczeniu. Do tego momentu paszport jest ważny – przekonywał gość telewizji wPolsce24.
Polska

Ujawniamy kulisy napięć w PiS. Ważny telefon Jarosława Kaczyńskiego, Kurski podjął decyzję w sprawie głośnego wpisu

opublikowano:
napięcia w PiS
Telewizja wPolsce24 informuje o kulisach napięć w Prawie i Sprawiedliwości (Fot. wPolsce24)
Jak ustaliła telewizja w Polsce24, doszło do telefonicznej rozmowy między Mateuszem Morawieckim a Jarosławem Kaczyńskim w sprawie ostatnich napięć w PiS. Jednocześnie polityk tej partii Jacek Kurski skasował wpis, w którym ostro krytykował byłego premiera.
Polska

Przemoc w kaszubskim przedszkolu! Dzieci zamykane w szatni i bez dostępu do toalety! Rodzice przerażeni!

opublikowano:
Dzieci w pomorskim przedszkolu miały być dręczone przez opiekunki. Redaktor Rafał Jarząbek przed budynkiem przedszkola i szkoły w Gołubiu w gminie Stężca
Dzieci w pomorskim przedszkolu miały być dręczone przez opiekunki (fot. wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 dotarła do szokującego procederu, który miał mieć miejsce w przedszkolu w kaszubskim Gołubiu w gminie Stężyca. Świadkowie mówią o przemocy - opiekunki miały stosować nieadekwatne i surowe kary wobec dzieci. Rodzice informują, że dzieci były zamykane w szatniach lub klasach, czasami pozbawione dostępu do toalety, co prowadziło do załatwiania potrzeb fizjologicznych pod siebie.