Sekretna historia Carlo Acutisa. Tego nie wiedział niemal nikt! Jego droga do świętości zaczęła się od polskiej niani i Czarnej Madonny

To historia o młodej Polce, która wyruszyła do Włoch w poszukiwaniu pracy i trafiła pod dach rodziny Acutisów. Jej rola okazała się fundamentalna, a wpływ na przyszłego świętego – nie do przecenienia.
Polska opiekunka, która zaszczepiła mu wiarę
Młoda Polka o imieniu Beata Sperczyńska stała się pierwszą osobą, która wprowadziła małego Carla w świat wiary. Jak opowiada w relacji dla mediów Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia, mama Carla w tamtym okresie rzadko uczęszczała do kościoła.
To właśnie opiekunka, zaledwie kilkanaście lat starsza od chłopca, stała się dla niego pierwszą nauczycielką wiary.
"Beata Sperczyńska wspominała, że Carlo Acutis był zafascynowany modlitwą 'Aniele Boży, Stróżu mój', dopytywał o znaczenie słów i powtarzał ją z ogromnym przejęciem" – relacjonuje Tadej. Co więcej, Carlo odmawiał tę modlitwę kilka razy dziennie… po polsku.
Częstochowa, „dzień dobry” i nawrócenie mamy
Oprócz modlitwy polska opiekunka nauczyła go kilku polskich słów. Gdy do Beaty dzwonili jej rodzice, często to Carlo odbierał słuchawkę, witając ich po polsku: „dzień dobry” lub „witam was”.
Co ciekawe, pierwszym wizerunkiem Matki Bożej, jaki poznał Carlo, była Czarna Madonna z Jasnej Góry. Beata podarowała mu mały obrazek z Częstochowy już pierwszego dnia swojej pracy. Ten prosty gest okazał się przełomowy.
Pod wpływem codziennej modlitwy syna i jego dociekliwych pytań, mama Carla wróciła do wiary, a jej życie uległo całkowitej przemianie.
Dziś Beata Sperczyńska mieszka w Nowym Jorku i pracuje jako dyrektor w międzynarodowej firmie, ale jej rola w życiu przyszłego świętego jest już na zawsze wpisana w historię jego wiary. Jej historia przypomina, jak wielki wpływ na drugiego człowieka może mieć wiara i prosta, codzienna obecność w jego życiu.
Carlo Acutis został ogłoszony świętym!
W niedzielę 7 września 2025 roku Kościół katolicki oficjalnie ogłosił Carlo Acutisa świętym podczas uroczystej mszy na Placu Świętego Piotra. Była to pierwsza msza kanonizacyjna pontyfikatu papieża Leona XIV, w której uczestniczyły dziesiątki tysięcy wiernych z całego świata.
Młodzieniec, który stał się inspiracją dla milionów, jest teraz oficjalnie pierwszym świętym z pokolenia milenialsów i patronem internetu.Kanonizacja to oficjalne potwierdzenie tego, o czym wielu wiernych było przekonanych od lat.
Carlo Acutis jest stawiany obok św. Pier Giorgio Frassatiego, również młodego świętego, który żył na początku XX wieku. Obaj pochodzili z zamożnych rodzin, a jednak oddali się służbie ubogim i potrzebującym.
Carlo, nazywany „Bożym influencerem”, wykorzystał internet do szerzenia wiary, tworząc strony o cudach eucharystycznych. Swoje kieszonkowe oddawał bezdomnym, udowadniając, że miłosierdzie nie zna granic.
Wzruszającym momentem mszy była obecność matki Carlo, Antonii Salzano, która była świadkiem kanonizacji swojego syna. To zaledwie drugi taki przypadek w historii Kościoła. Papież Leon XIV w swojej homilii podkreślił, że zarówno Carlo, jak i Pier Giorgio Frassati, pokazują, iż wiara nie jest tylko prywatną sprawą.
Zachęcał młodych, by na ich wzór „nie marnowali życia, ale kierowali je ku górze i uczynili z niego arcydzieło”. Jego słowa są wezwaniem do aktywnego życia wiarą w dzisiejszym świecie.
źr. wPolsce24 za Vatican News