Polska

Potężne zamieszanie w ministerstwie Barbary Nowackiej. Zaskakujący komunikat rzecznika rządu

opublikowano:
mid-25729238
(fot. PAP/Paweł Supernak)
Barbara Nowacka i Adam Szłapka próbują gasić pożar wywołany w Ministerstwie Edukacji Narodowej? Wiele na to wskazuje. Jaki informowaliśmy wcześniej, powołując się na ustalenia "Gazety Wyborczej", MEN zaplanował na przyszły rok kolejną reformę edukacji. W jej ramach ma mieć miejsce prawdziwa rewolucja w systemie lektur szkolnych. Znakomita większość z nich przestanie być obowiązkowa. Teraz szefowa resortu uznała, że to jedynie... propozycje ekspertów i żadnych zmian nie będzie.

- Kanon lektur pozostaje bez zmian. Ministerstwo Edukacji nie wykreśla żadnych tytułów z listy lektur - napisał na portalu X rzecznik rządu, Adam Szłapka. 

Szłapce wtórowała Barbara Nowacka, szefowa MEN:

- Co się zmienia w kanonie lektur? Nic. Propozycje ekspertów, nawet te najbardziej emocjonujące, pozostają propozycjami ekspertów a nie działaniem MEN - tłumaczyła na portalu X.

Innego zdania jest, przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza", którą trudno podejrzewać o słabe informacje na temat aktualnych planów rządu Donalda Tuska:

- (...) od września 2026 r. zmienią się podstawy programowe z języka polskiego, programy nauczania i podręczniki. A więc również kanon lektur. Jak wiadomo, jakiekolwiek zmiany w lekturach zawsze są szeroko komentowane. Tak będzie i teraz, bo zmiany proponowane przez zespół dr Białek są odważne. Bez lektur obowiązkowych w kl. IV–VI Pomysł jest taki: w klasach IV–VI szkoły podstawowej w ogóle nie ma listy lektur z dużymi pozycjami książkowymi. (...) "Prawdziwa rewolucja rozegra się w kontekście dłuższych lektur w klasach VII-VIII. Obowiązkowe, wymienione z tytułu, będą jedynie trzy - czytamy w tekście opublikowanym w "Wyborczej".

Szerzej o planowanych zmianach pisaliśmy w tekście: Ministerstwo ignorancji narodowej. Resort Nowackiej bierze się za lektury. Chce je wyrzucić ze szkół.

Teraz rzecznik rządu i szefowa MEN gorączkowo wycofują się z zapowiadanych przez "Wyborczą" zmian i sugerują, że to jedynie "propozycje ekspertów". Wystarczy jednak zadać retoryczne pytanie o to, kto tych ekspertów zatrudnił i kto im za ich ekspertyzy zapłacił, żeby... połączyć wszystkie kropki. 

źr. wPolsce24 za X

 

Polska

Ziobro spotkał się z Orbanem. Wiemy, o czym rozmawiali

opublikowano:
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska.
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Zbigniew Ziobro spotkał się w czwartek w Budapeszcie z Viktorem Orbanem. Były minister sprawiedliwości w mediach społecznościowych podzielił się krótką relacją z tego wydarzenia.
Polska

Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać

opublikowano:
Marcin Przydacz komentuje relacje prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego
– Polska udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia w czasie wojny. Ale teraz trzeba przywrócić równowagę we wzajemnych stosunkach i szacunek dla polskich interesów – podkreślił Marcin Przydacz w programie Rozmowa Wikły na antenie wPolsce24.
Polska

Kapitan Anna Michalska bez wsparcia swoich kolegów w Straży Granicznej. “Nie odnosimy się do tej kwestii”

opublikowano:
annamichalska
Aktor Piotr Zelt nie usłyszy ostatecznego wyroku w głośnej sprawie o zniesławienie byłej rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Jak ustalił dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira, prokuratura – na polecenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka – wycofała apelację od wyroku uniewinniającego aktora. Poprosiliśmy - kilkakrotnie - SG o komentarz w tej sprawie. Niestety, reakcja aktualnych decydentów w SG w tej sprawie zdumiewa.
Polska

Dziennikarz zadzwonił do rzecznika Straży Granicznej w programie na żywo. Zdumiewające zachowanie

opublikowano:
Stopklatka pokazująca Samuela Pereirę w programie omawiającym porzucenie przez obecny polski rząd byłej rzeczniczki Straży Granicznej, Anny Michalskiej, w jej walce o dobre imię.
(fot. screen wPolsce24)
Ludzie Tuska porzucili kapitan Annę Michalską, byłą Rzecznik Straży Granicznej w jej walce o dobre imię. Zaatakowana przez patocelebrytów funkcjonariuszka nie może liczyć na wsparcie władzy, bo ta jest politycznym beneficjentem zachowań tych, którzy zniesławiali Michalską. Dlaczego jednak swojej koleżanki nie bronią dziś nawet przedstawiciele Straży Granicznej, którzy nie chcą zająć w jej sprawie żadnego stanowiska?