Polska

Rodzice mają dość. Szykuje się protest przeciwko deprawowaniu młodzieży przez MEN

opublikowano:
WhatsApp-Image-2024-11-16-at-11.27.19-735x1024.webp
Rodzice protestują przeciwko rozporządzeniu MEN (fot. Ruch Ochrony Szkoły)
Rodzice są coraz bardziej wściekli na działania resortu Ministerstwa Edukacji Narodowej i zapowiadają protest przeciwko forsowanym liberalnym i permisywistycznym zmianom proponowanym przez resort. "Chcemy edukacji, a nie deprawacji" - przekonują rodzice uczniów zrzeszeni w Ruchu Ochrony Szkoły i deklarują, że 1 grudnia zjawią się pod MEN, by wyrazić swój gniew.

– To ostatnie chwile, aby wyrazić nasz sprzeciw wobec przymusowej edukacji zdrowotnej od 1 września 2025 we wszystkich typach szkół i z oceną z przedmiotu na świadectwie. Konsultacje publiczne trwają tylko do 21 listopada! – przypominają członkowie Ruchu Ochrony Szkoły. 1 grudnia w Warszawie odbędzie się protest przeciwko obowiązkowym lekcjom o seksie.

Co niebezpiecznego jest w rozporządzeniu, które przygotowała skrajnie lewicowa minister edukacji narodowej Barbara Nowacka? Bardzo precyzyjnie przeanalizowali to rodzice, sprzeciwiający się „reformie” polegającej na zastąpieniu fakultatywnych lekcji wychowania do życia w rodzinie obowiązkowymi w klasach IV-VIII podstawówki zajęciami z „edukacji zdrowotnej”. Poza wiedzą z dziedziny odżywiania, profilaktyki, ćwiczeń fizycznych w programie mają się znaleźć zagadnienia z zakresu edukacji seksualnej.

Dość promocji masturbacji

W proponowanych przez MEN rozwiązaniach, dzieci w IV klasie szkoły podstawowej dowiedzą się, że "masturbacja jest ok", bo uznaje się ją za normę medyczną. W klasach 4-6 uczeń ma – jak piszą rodzice z Ruchu Ochrony Szkoły – wymienić stereotypy płciowe oraz „wyjaśnić ich negatywny wpływ na funkcjonowanie człowieka”. Na lekcjach dzieci dowiedzą się, że rodzina to w zasadzie wszystko, co ktoś taką nazwą określi – w całym rozporządzeniu nie pada zaś ani razu słowo „małżeństwo”.’

ruchochronyszkoly.webp?p=preview

Transpłociowość, cispłciowość, aborcja

„W klasach 7-8 omówienie rozwoju orientacji psychoseksualnej w kierunkach: heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna, aseksualna (…) oraz wyjaśnianie pojęć cispłciowość i transpłciowość. W wieku 13-14 lat uczniowie mają omawiać pojęcie popędu seksualnego i powody, dla których ludzie decydują się na aktywność seksualną oraz elementy dojrzałego i świadomego przygotowania się do inicjacji seksualnej (…). Przypomnijmy, że do 15 roku życia współżycie jest w Polsce prawnie zabronione, a odsetek młodzieży przechodzących przed 15 rokiem życia inicjację seksualną to zaledwie 13%” – czytamy na stronie Ruchu Ochrony Szkoły. „W szkole średniej młodzież będzie m.in. omawiać kwestie prawne i społeczne związane z przynależnością do grupy osób LGBTQ+ czy wymieniać etyczne, prawne, zdrowotne i psychospołeczne uwarunkowania dotyczące przerywania ciąży” – dodają rodzice.

Manifestacja w Warszawie

Podobnie jak inne organizacje konserwatywne, ROS sprzeciwia się wprowadzaniu edukacji seksualnej do szkół drogą rozporządzenia jako przedmiotu obowiązkowego. Ich zdaniem to pogwałcenie konstytucyjnych praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, w tym w sferze moralnej i religijnej.

1 grudnia o godz. 12 w Warszawie odbędzie się manifestacja rodziców i nauczycieli pod hasłem „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji”. – Zorganizuj ekipę i przyjedź – zachęcają organizatorzy.

 

WhatsApp-Image-2024-11-16-at-11.27.19-735x1024.webp?p=preview

źr. wPolsce24 za Ruch Ochrony Szkoły

Polska

Karol Nawrocki ma dobre wiadomości dla redaktora TVN. Chodzi o granicę

opublikowano:
mid-25703118.webp
Karol Nawrocki (fot.PAP/Leszek Szymański)
Karol Nawrocki udzielił wywiadu mediom, w którym krótko podsumował początek swojej prezydentury – jako priorytet wskazał zabezpieczenie polskich granic. Prezydent elekt zaznaczył również, kto nie może liczyć na jego nominację ambasadorską.
Polska

Cenckiewicz o kampanii Nawrockiego: „Uważałem, że go aresztują, zrobią krzywdę fizycznie”. Wstrząsająca opowieść na antenie telewizji wPolsce24

opublikowano:
cenckiewicz wpolsce24.webp
Prof. Sławomir Cenckiewicz rozmawiał z Jackiem Karnowskim w programie "Minęła 20.15" (Fot. screen wPolsce24)
- Uważałem, że jeśli Karol miałby wygrać, to oni zrobią coś, co uniemożliwi tę wygraną – powiedział w rozmowie z Jackiem Karnowskim na antenie telewizji wPolsce24 przyszły szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz.
Polska

Obrońcy granicy blokują migrantów. Państwo abdykowało

opublikowano:
granica.webp
Ruch Obrony Granic rośnie w siłę i ma realne sukcesy. Dzięki akcji wolontariuszy na granicy polsko-niemieckiej Niemcy wstrzymali podrzucanie nam imigrantów w taki sposób, w jaki dotąd mieli w zwyczaju. Aktywiści nie wierzą jednak w to, że Niemcy odpuścili. Uważają, że zmienią po prostu sposób działania.
Polska

Polacy mają dość. Wielki marsz po zabójstwie 24-letniej Klaudii z Torunia. Zabił ją pijany imigrant

opublikowano:
mid-25706160.webp
W Marszu Milczenia w Toruniu brało udział co najmniej 10 tys. osób (Fot. PAP/Tytus Żmijewski)
Ponad 10 tysięcy osób przeszło ulicami Torunia w Marszu Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii, zamordowanej przez imigranta z Wenezueli.
Polska

Tak Trzaskowski miał ratować Tuska przed wyrokiem. Burza po ujawnieniu przez wPolsce24 założeń „ustawy bezkarnościowej”

opublikowano:
AWIK6641.webp
Jednym z beneficjentów ustawy bezkarnościowej miał być Donald Tusk (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Potężna burza rozpętała się po ujawnieniu przez telewizję wPolsce24 informacji o przygotowanej w otoczeniu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara „ustawie bezkarnościowej”. Miała ona zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, którzy po grudniu 2023 roku łamali prawo w imię „demokracji walczącej”.
Polska

Nocne spotkanie z politykami PiS. Szymon Hołownia przyznał się do błędu

opublikowano:
mid-25707326.webp
Szymon Hołownia przyznał się do błędu. (fot.PAP/Radek Pietruszka)
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej odniósł się do spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, które odbyło się w domu europosła PiS Adama Bielana. Lider Polski 2050 przyznał, że zaakceptowanie przez niego miejsca spotkania było błędem.