Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.

- Nie widzieliśmy jeszcze materiału dowodowego. Jesteśmy pewni, że na pewno są nagrania z wypowiadania tego słowa. Jeżeli te nagrania będą, jeżeli będzie jakikolwiek inny dowód poza przeświadczeniem jednego z funkcjonariuszy, to oczywiście pan Robert Bąkiewicz się do tego będzie odnosił. W związku z tym, że nie zobaczyliśmy jeszcze żadnego nagrania, które miałoby potwierdzać ową zniewagę funkcjonariusza, pan Robert Bąkiewicz odmówił składania wyjaśnień i nie odnosił się do czegoś, czego jeszcze nie jest w stanie zweryfikować - mówił podczas konferencji prasowej dr Krzysztof Wąsowski, adwokat Roberta Bąkiewcza.

Mecenas potwierdził, że wobec założyciela Ruchu Obrony Granic zastosowano środki zapobiegawcze podzielone na trzy etapy. Ma stawiać się dwa razy w tygodniu na komisariacie policji w okolicy swojego miejsca zamieszkania. Drugi element dozoru to zakaz zbliżania się do granicy polsko-niemieckiej na odległość 1 km, co jest o tyle zaskakujące, że nie nałożono na Roberta Bąkiewicza zakazu opuszczania kraju. Trzeci element to obowiązek informowania policji w ciągu określonego czasu o opuszczeniu swojego miejsca zamieszkania.

Adwokat Krzysztof Wąsowski ocenił, że prokurator prowadzący postępowanie zdawał się być zażenowany całą sytuacją, a zalecenia prawdopodobnie zostały mu przesłane.

- Jeszcze mogę tylko dodać a propos prokuratury tutejszej i pana prokuratora, który jak się wydaje z dosyć dużym zażenowaniem musiał tą czynność techniczną wykonać. Widać było wyraźnie, że po prostu te środki zapobiegawcze i ten zarzut był napisany chyba nie tutaj. Takie mamy wrażenie - powiedział mecenas.

W bardziej kategorycznych słowach wypowiadał się sam oskarżony.

- Wydaje się, żeprokuratura okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim została po prostu zgwałcona przez czynniki polityczne. W mojej ocenie nie ulega to żadnej wątpliwości. Wydaje mi się, że prokuratura wielokrotnie, tutejsza, podkreślała, że nie ma podstaw do stawiania mi jakichkolwiek zarzutów. To tyle. JNatomiast przyczyną tej mojej nagonki na moją osobę jest oczywiście czynnik polityczny. To jest Prokuratura Krajowa, również minister sprawiedliwości, tak to oceniam, i sam pan Donald Tusk. Ja zadaję więc następujące pytanie: czytając te zarzuty, czytając te środki zapobiegawcze, które są stosowane do mnie, dlaczego ja jestem przesłuchiwany, czy miałem być przesłuchiwany i stawiany mi zarzuty w Gorzowie Wielkopolskim, a nie w Berlinie? Bo trzeba mnie od razu zaprowadzić do Berlina i tam powinienem składać przed największą sprawiedliwością Republiki Federalnej Niemiec - kpił Bąkiewicz i tłumaczył, jaki jest cel tych działań.

- Chciałem powiedzieć wszystkim Polakom, słuchajcie, to, że oni każą mi się odsuwać na kilometr od granicy polsko-niemieckiej, jest to niechybnym dowodem na to, jaki jest cel ich konkretnych działań. Ich działania są następujące. Mamy milczeć, mamy mordy w kubeł wsadzić, przepraszam za kolokwializmy, i nie bronić własnego narodu i własnej ojczyzny przed masową migracją - mówił.

Więcej szczegółów w materiale wideo. 

źr. wPolsce24

Polska

Służby Tuska inwigilowały opozycję? Poseł Mariusz Gosek: To afera na skalę międzynarodową i koniec tego rządu

opublikowano:
gosek ok.webp
W czasie rządów Donalda Tuska miało dochodzić do inwigilacji posłów opozycji przy użyciu narzędzi jeszcze bardziej inwazyjnych niż Pegasus – ujawnił na antenie telewizji wPolsce24 poseł PiS Mariusz Gosek. Według informacji ujawnionych przez polityka Prawa i Sprawiedliwości chodzi o systemy szpiegowskie, o których opinia publiczna dotąd nie słyszała.
Polska

Polska więzi bohatera Ukrainy. Skandaliczna służalczość wobec Niemiec

opublikowano:
NS2.webp
Wołodymyr Z. zapewne myślał, że w takim kraju jak Polska jest bezpieczny. Okazało się, że co innego polityczne deklaracja, a co innego praktyka sądowa wymuszona przez interes niemiecki (Fot. X)
Ta decyzja musi budzić sprzeciw każdego, kto nie trzyma kciuków za Rosję i nie liczy na szybkie odnowienie jej gazowych interesów z Niemcami. Warszawski sąd postanowił aresztować Wołodymyra Z., Ukraińca podejrzewanego przez niemiecką prokuraturę o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream 2.
Polska

Wiemy, dlaczego umorzyli sprawę Nowaka. Szokujące kulisy decyzji sądu wobec dawnego przyjaciela Tuska

opublikowano:
sławomir nowak.webp
Telewizja wPolsce24 ujawniła, dlaczego sąd umorzył sprawę Sławomira Nowaka (Fot. Fratria)
Nie milkną echa decyzji sądu o umorzeniu tzw. polskiego wątku afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Mimo, że uzasadnienie budzącej potężne kontrowersje decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, jest wciąż utajnione, dziennikarz telewizji wPolsce24 Wojciech Biedroń ujawnił jego treść.
Polska

Zbigniew Ziobro: Ekipa Tuska chciała wywrócić demokratyczne wybory, ale powstrzymał ich Hołownia

opublikowano:
ziobro ok.webp
W czasie kampanii wyborczej władze miały dysponować jeszcze bardziej zaawansowanym systemem niż Pegasus, który wykorzystywała w czasie kampanii wyborczej do podsłuchiwania posłów, a nawet osób z otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego – ujawnił w Porannej rozmowie Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Polska

Psychiatra potrzebny? Cała prawda o "babci Kasi" w kilkadziesiąt sekund. Zobacz i oceń sam

opublikowano:
Zrzut ekranu (64) 2025-10-02_15.23.30.webp
Babcia Kasia ma zostać zbadana przez psychiatrów. Czy to słuszna decyzja? (Fot. wPolsce24)
Sąd skierował znaną z licznych prowokacji i wulgarnych zachowań „Babcię Kasię” – Katarzynę Augustynek – na badania psychiatryczne.
Polska

Senat RP finansuje kontrowersyjną fundację Otwarty Dialog. Ogromne sumy i spotkania budzące grozę

opublikowano:
2059021_5.webp
(fot. wPolsce24)
W sieci zawrzało po wpisie Krzysztofa Stanowskiego, który przypomniał o współpracy Senatu RP z fundacją Otwarty Dialog. Według dostępnych danych, fundacja ta otrzymuje od Senatu wysokie dotacje przeznaczone na organizację promocyjnych spotkań, które wzbudzają mnóstwo kontrowersji.