Raport, który może zmienić śledztwo smoleńskie. Co skrywa międzynarodowa ekspertyza?

Rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak, potwierdził, że materiał przekazany przez międzynarodowych ekspertów jest obecnie wnikliwie badany pod kątem formalnym. Sprawdzana jest zgodność z artykułami 200 i 201 kodeksu postępowania karnego, a prokuratorzy przygotowują pisemną ocenę dokumentu. Część rodzin ofiar oraz ich pełnomocnicy, którzy złożyli stosowne wnioski, miała już możliwość zapoznania się z materiałem, choć prokuratura nie komentuje szczegółów jego treści.
Sama opinia została opracowana przez powołany w 2019 roku Międzynarodowy Zespół Biegłych i trafiła do Prokuratury Krajowej jesienią ubiegłego roku. To obszerny techniczny dokument liczący kilkaset stron, napisany w języku angielskim i obejmujący zagadnienia z zakresu lotnictwa, medycyny i chemii. Dopiero pod koniec sierpnia do organów śledczych dostarczono jego oficjalne tłumaczenie, co otworzyło drogę do dalszych analiz. Wciąż jednak nie określono, kiedy ekspertyza zostanie udostępniona publicznie.
W głównym postępowaniu dotyczącym katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku prokuratura prowadzi szeroko zakrojone działania, badając różne możliwe scenariusze zdarzeń. Zarzuty przedstawiono trzem rosyjskim kontrolerom, w tym Pawłowi P., podejrzanym o sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym. Wszyscy figurują jako poszukiwani na podstawie listów gończych. Organy śledcze podkreślają, że analizowane są zarówno potencjalne błędy załogi czy obsługi naziemnej, jak i kwestie techniczne oraz hipotezy o możliwym sabotażu.
Inne postępowania
Równolegle toczą się inne postępowania związane z wydarzeniami z 2010 roku. Jedno z nich dotyczy działań rosyjskich medyków sądowych, którzy przeprowadzali sekcje zwłok ofiar katastrofy. Jak wynika z ustaleń prokuratury, dokumentacja medyczna miała zawierać nieścisłości i informacje, które nie znajdowały potwierdzenia w wykonanych czynnościach. Zarzuty w tej sprawie usłyszało już 41 osób. Dodatkowo w kwietniu obwiniono Wacława B., byłego członka podkomisji smoleńskiej, zarzucając mu utrudnianie śledztwa.
źr.wPolsce24 za Radio Zet/Gazeta.pl











