Prezydent ostro o sędziach: W wymiarze sprawiedliwości przetrwały patologie z PRL

Prezydent, który przebywa z wizytą w Malezji, został zapytany przez dziennikarzy o niedawną wypowiedź w Radiu Wnet, w której ocenił, że "wszystkim sędziom, którzy byli umoczeni w komunizm, należy odebrać stany spoczynku". Argumentując, zacytował słynną wypowiedź prof. Adama Strzembosza, który w latach 1990–1998 był I prezesem Sądu Najwyższego. Prof. Strzembosz był wtedy przekonany, że "wymiar sprawiedliwości i środowisko sędziowskie oczyści się samo".
- Nic się nie oczyściło - stwierdził w rozmowie z Radiem Wnet prezydent, naśladując sposób wypowiedzi profesora.
W środę prezydent podtrzymał swoją opinię.
- Pan profesor Strzembosz ponosi odpowiedzialność za stan dzisiejszego polskiego wymiaru sprawiedliwości i za stan, który ja zastałem w 2015 roku. Oceny wymiaru sprawiedliwości były fatalne, m. in. przez to, że mnóstwo ludzi w tym wymiarze sprawiedliwości było skażonych przynależnością do partii komunistycznej przed 1990 rokiem – powiedział Andrzej Duda, podkreślając, że wśród nich byli też sędziowie skazujący opozycjonistów na podstawie dekretów stanu wojennego.
Zdaniem prezydenta w sądownictwie "przetrwały patologie" z czasów poprzedniego ustroju.
- Wielu sprawców zbrodni komunistycznych nie zostało skazanych, a obserwowaliśmy fatalne, po prostu porażające, wołające o pomysł tego nieba orzeczenia m. in. Sądu Najwyższego, jeżeli chodzi o różnego rodzaju przestępców komunistycznych. To były efekty właśnie tego, że nie dokonano dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości w porę i za to współodpowiedzialny jest m. in. pan prof. Strzembosz - ocenił.
Prof. Strzembosz w poniedziałek w rozmowie z WP odniósł się do wypowiedzi głowy państwa w Radiu Wnet mówiąc, że "każdy działa tak, jak dyktuje mu serce i jego kultura".
- Pan prezydent nie musi mnie lubić i rozumiem, że chciał jakoś zaznaczyć swój stosunek do mnie. Nie przywiązuję do tego rodzaju zachowań żadnej wagi - powiedział prof. Strzembosz.
źr. wPolsce24 za PAP