Posłanka wyśmiała histerię Giertycha i Lisa: "Protesty wyborcze składa się do Sądu Najwyższego, a nie na maila"

Zgodnie z decyzją Sądu Najwyższego, dojdzie do ponownego przeliczenia głosów w 13 komisjach obwodowych, w których zgłoszono najwięcej nieprawidłowości. Jednak dla części przedstawicieli obecnego obozu rządowego to za mało – domagają się ponownego przeliczenia głosów w całym kraju, a nawet unieważnienia wyborów. Najgłośniej w tej sprawie wypowiadają się Tomasz Lis oraz Roman Giertych, który szczególnie zaangażował się w całą akcję, apelując o przesyłanie protestów wyborczych na adres mailowy swojej kancelarii.
Inicjatywa posła Koalicji Obywatelskiej została ostro skomentowana przez Paulinę Matysiak.
– Należy się zastanowić, czy są podstawy do ponownego liczenia głosów. Moim zdaniem nie ma. Istnieje procedura odwoławcza – jeśli ktoś ma wątpliwości, powinien składać protest do Sądu Najwyższego, a nie na maila Romana Giertycha, który tylko podsyca nastroje – stwierdziła parlamentarzystka.
źr. wPolsce24 za Do Rzeczy