Polska pozwana do TSUE! Jak to się ma do słów Donalda Tuska, że „nikt go nie ogra w Europie”?

To najpoważniejszy etap postępowania w ramach procedury naruszeniowej, wszczętej wobec Polski jeszcze w 2016 roku. Ewentualny wyrok TSUE może oznaczać dla kraju dotkliwe kary finansowe, a samo skierowanie skargi jest jednoznacznym sygnałem, że Komisja uznała działania Polski za niewystarczające.
KE: Polska przez lata nie wdrożyła skutecznych rozwiązań
W komunikacie Komisji czytamy, że mimo wieloletnich przekroczeń Polska nie wprowadziła środków, które pozwoliłyby realnie skrócić czas naruszania norm jakości powietrza. Choć dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do zdecydowanych działań, KE stwierdziła, że obowiązujące plany ochrony powietrza są zbyt opóźnione i niewystarczające.
W Krakowie i na Śląsku zgodność z normami miała zostać osiągnięta dopiero w 2026 roku, czyli aż 16 lat po wejściu w życie limitów NO₂.
Jednocześnie nadal istnieje luka 6–8 µg/m³, którą trudno będzie zredukować w tak krótkim czasie.
KE zaznacza, ze strefy niskiej emisji – kluczowy instrument walki z NO₂ w miastach – wprowadzono z bardzo dużym opóźnieniem
Co więcej, na Górnym Śląsku nawet nie ma planów ich utworzenia. A mówimy o miastach, gdzie w większości rządzą politycy związani z obecnym obozem władzy.
Komisja zwróciła też uwagę na opóźnienia i niedociągnięcia w kontroli innych źródeł zanieczyszczeń oraz brak precyzyjnego finansowania działań.
Konsekwencje zdrowotne są poważne
Długotrwała ekspozycja na NO₂ prowadzi do rozwoju astmy, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, chorób układu krążenia, a także zwiększonego ryzyka nowotworów. Według danych SmogLab, w Polsce zanieczyszczenie NO₂ może odpowiadać nawet za 1,6 tysiąca zgonów rocznie.
Nie tylko Polska – ale problem u nas jest wyjątkowo uporczywy
Oprócz Polski skargę skierowano również przeciwko Bułgarii, Litwy, Portugalii i Szwecji — za naruszenia dotyczące innych substancji (m.in. amoniaku, tlenków azotu, NMLZO). Polska została także objęta oddzielną procedurą za błędną transpozycję dyrektywy wodnej.
Nikt nie ogra
Pytanie kluczowe: Jak to się ma do słów Donalda Tuska, że „nikt go nie ogra w Europie”?
W ostatnich miesiącach Donald Tusk wielokrotnie zapewniał, że „nikt go nie ogra w Europie”, a Polska odbudowała swoją pozycję i wpływy w Brukseli. Skarga KE do TSUE każe jednak postawić pytanie, czy Polska – mimo deklaracji o silnej pozycji – nie była w stanie przekonać Komisji do swoich działań lub harmonogramu poprawy jakości powietrza? Czy na tym polega sprawczość Donalda Tuska w Unii Europejskiej?
Bo o ile rząd może argumentować, że wiele zaniedbań to efekt błędów poprzedników, o tyle same normy jakości powietrza były przekraczane przez kilkanaście lat, procedura została wdrożona krótko po objęciu władzy przez PiS, więc ówczesny rząd nie mógł za to odpowiadać, a KE wskazuje, że nawet po przejęciu władzy przez PO tempo wdrażania rozwiązań jest „niewystarczające”.
źr. wPolsce24 za PAP











