Strategiczna spółka Skarbu Państwa promuje... Rafała Trzaskowskiego. Platforma robi dokładnie to samo, za co PKW odebrała PiS-owi subwencję, tylko znacznie gorzej

Opisywane poniżej wpisy co prawda zniknęły już z sieci, ale każdy, kto słyszał o tzw. "efekcie Streisand", wie, jak skuteczne jest usuwanie podobnych kompromatów z Internetu. Choć oryginałów nie ma, to dziesiątki kopii istnieją i obrazują problem, który bez wątpienia jest arcypoważny.
- Piep*** PiS nadal wykorzystuje państwowe spółki do promowania swoich kandyda... a, nie, wróć, o kurna, dobrej nocy, Kochani! - komentował tę sprawę na portalu X Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Do wpisu dołączono screen pokazujący usunięty wpis. Można na nim przeczytać, że "(...) w dniu 1 marca br. Rafał Trzaskowski prezydent m. st. Warszawy oraz kandydat na Prezydenta RP gościł Hucie Stalowa Wola S.A".
Autor wpisu umieszczonego na profilu PGZ cytował wypowiedzi Trzaskowskiego i dodawał, że "kandydat na prezydenta RP podkreślił, że Huta Stalowa Wola może stać się <<sercem nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego>>".
Do cytatów z wypowiedziami kandydata dołączono zdjęcia, na których widać włodarza stolicy maszerującego obok Krabów i Borsuków w halach należących do HSW.
Strategiczna spółka Skarbu Państwa promuje R. Trzaskowskiego
Przypomnijmy, mówimy o jednym z najważniejszych zakładów zbrojeniowych w Polsce, który - poza Borsukiem, Waranem, Krabem i Jelczem 800 - odpowiedzialny jest jeszcze m. in. za wyrzutnie rakiet Langusta, moździerze Rak i cały szereg pojazdów wykorzystywanych przez wojsko.
Co ma wspólnego z nimi wszystkimi przedstawiciel władzy samorządowej, Rafał Trzaskowski? Absolutnie nic. Jednocześnie warto przypomnieć, iż za poprzednich rządów wielokrotnie dokapitalizowano HSW ogromnymi kwotami, w tym dotacją sięgającą 1,8 miliarda złotych w lutym 2023 roku.
Wspomniane inwestycje w zbrojenia i polską armię były jednym z kluczowych elementów polityki poprzedniego rządu. Politycy wydawali na te kwestie wielkie pieniądze, przy okazji oczywiście promując się przy okazji podobnych inwestycji.
Co wolno Platformie...
To właśnie tego typu promocja ściągnęła na PiS późniejsze kłopoty z PKW, która początkowo odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego partii za wybory parlamentarne. Choć ostatecznie, po odwołaniu PiS, PKW przyjęła sprawozdanie partii Jarosław Kaczyńskiego i nakazała ministrowi finansów wypłatę subwencji, to ten do dziś tego nie uczynił.
Jednocześnie media sprzyjające Platformie, opisując tę sprawę, każdorazowo przypominają, że powodem wspomnianego pierwotnego odebrania subwencji było właśnie promowanie się podczas pikników wojskowych organizowanych przy okazji zakupów dla polskiej armii.
Nakłady na armię za obecnego rządu są nieporównywalnie mniejsze, a wkład Warszawy w tego typu inicjatywy praktycznie żaden, to jednak prezydent miasta stołecznego może liczyć na promocję organizowaną przez PGZ.
źr. wPolsce24