Sąd wydał wyrok w sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny. Politycy KO nie przyjęli go do wiadomości

Izabela zmarła w 2021 r. w pszczyńskim szpitalu wskutek wstrząsu septycznego. Była w zaawansowanej ciąży. Rodzina zmarłej uważa, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Proces i wyrok
Prokuratura oskarżyła lekarzy - Andrzeja P., Krzysztofa P. i Michała M. - o narażenie pacjentki Izabeli na niebezpieczeństwo, a pierwszego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
Sąd Rejonowy wydał w czwartek wyrok. Dwóch lekarzy zostało skazanych na bezwzględne więzienie i zakaz wykonywania zawodu na sześć lat. Trzeci dostał wyrok więzienia w zawieszeniu. Nie ma też prawa wykonywać zawodu przez cztery lata.
Czwartkowy wyrok jest nieprawomocny.
Kampania "Ani jednej więcej"
Tragiczna historia pacjentki szybko stała się niezwykle medialna. Środowiska proaborcyjne oraz ówczesna opozycja skupiona wokół Koalicji Obywatelskiej bezwzględnie wykorzystywały ją w walce z rządem Zjednoczonej Prawicy. Donald Tusk, ówczesny lider opozycji, oskarżał rządzących o uleganie „fanatycznym ideologom” i presji „religijnej sekty Kai Godek” (znana działaczka ruchów pro life – przyp. red.), szybko też powiązał śmierć kobiety z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który zaostrzył prawo aborcyjne, eliminując możliwość przerywania ciąży z powodu wad płodu.
Mimo że prokuratura nie stwierdziła, by wyrok TK miał bezpośredni związek z zaniedbaniami lekarzy, którzy note bene nie powoływali się na niego w swoich wyjaśnieniach, kampania ruszyła. A wraz z nią protesty – m. in. w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu – pod nośnym hasłem „Ani jednej więcej”.
Wina lekarzy czy wina PiS?
Podobnie rzecz wygląda obecnie: choć wyrok sądu rejonowego jednoznacznie wskazuje na winę lekarzy, rząd Donalda Tuska wraca do najwygodniejszej dla siebie wersji zdarzeń, zgodnie z którą za śmierć Izabeli odpowiadają politycy obecnej opozycji.
Niedawno powołany rzecznik rządu Adam Szłapka napisał na platformie X: „Moralną odpowiedzialność ponosi Kaczyński i PiS”. Z podobnym przekazem wystąpiła podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera Agnieszka Rucińska: „Efekt zaostrzenia prawa aborcyjnego przez PiS. Dziś będą udawać, że nie mają ze sprawą nic wspólnego”.
„Wyrok TK zaostrzający ustawę aborcyjną zapadł na polityczne zlecenie prezesa Kaczyńskiego i polityków PiS. Śmierć Izabeli z Pszczyny, to ich odpowiedzialność” – wtórowała „ministra” ds. równości Katarzyna Kotula.
Pod wpisami roi się oczywiście od komentarzy, wykazującymi brak związku przyczyno-skutkowego między śmiercią kobiety a działaniami PiS, ale w politycznej walce nie o nie przecież chodzi.
źr. wPolsce24 za PAP/X