Polska

Polacy będą pracowali krócej? Minister Dziemianowicz-Bąk ujawnia szczegóły projektu mającego wprowadzić nowy tydzień pracy

opublikowano:
53395023966_71ccf5138c_k.webp
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (fot.Flickr)
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakończyło analizy dotyczące skrócenia tygodnia pracy do 35 godzin przy zachowaniu dotychczasowych wynagrodzeń. Choć oficjalne wyniki badań poznamy dopiero pod koniec kwietnia, już teraz wiadomo, że reforma ma być odpowiedzią na problem przepracowania Polaków, którzy znajdują się w czołówce najbardziej zapracowanych narodów Europy.

Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewnia, że projekt cieszy się dużym poparciem społecznym. "To nie będzie rewolucja, a ewolucyjna zmiana" - podkreśla resort. Wzorcem mają być doświadczenia francuskie, gdzie podobne reformy wprowadzano stopniowo przez wiele lat.

Według informacji "Faktu", zmiany nie obejmą wszystkich branż jednocześnie. Ministerstwo planuje elastyczne podejście, dostosowując harmonogram wdrażania do specyfiki poszczególnych sektorów. Przykłady z Leszna i Włocławka, gdzie już testowano krótszy tydzień pracy, pokazują, że nie musi to oznaczać spadku efektywności.

Choć brzmi to obiecująco, na razie brakuje konkretów. Nieznane są dokładne terminy wdrożenia, a sam projekt wciąż pozostaje raczej głośną zapowiedzią niż kompleksowym planem. Ministerstwo zapewnia, że pracuje nad szczegółami, ale czy uda się pogodzić interesy pracodawców z oczekiwaniami pracowników - to dopiero się okaże.

Przypomnijmy, że do tej pory rząd Donalda Tuska zapowiadał przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku wprowadzenie szeregu zmian, które miałyby poprawić nie tylko stan państwa polskiego, ale również życie wielu Polaków. Jednak z głośnych zapowiedzi, zwłaszcza tych dotyczących "100 konkretów na 100 dni", do tej pory zrealizowano niewiele. Stąd też niewiele osób nastawia się, że dojdzie również do realizacji tej zapowiedzi.

źr.wPolsce24 za Wprost/Fakt

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.