Nowe fakty w sprawie Tadeusza Dudy. Policja zatrzymała kolejną osobę

Tadeusz Duda miał dopuścić się podwójnego zabójstwa, zabijając swoją córkę i zięcia. 57-latek strzelił także do teściowej, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, a policja rozpoczęła obławę. Operacja mundurowych trwała kilka dni, aż do znalezienia ciała poszukiwanego.
Policja nadal prowadzi śledztwo w sprawie dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się w Starej Wsi. Kilka dni temu śledczy przekazali, że zatrzymano mężczyznę, mieszkającego w miejscowości Zalesie, z której pochodził Tadeusz Duda. Podczas czynności zabezpieczono u niego nielegalną broń i amunicję. Funkcjonariusze sprawdzali, czy zatrzymany ma jakikolwiek związek podejrzanym o podwójne morderstwo 57-latkiem.
Czy ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie?
- Osoba, która ukrywała się w tak trudnym i rozległym terenie, mogła liczyć na pomoc innych osób – przekazał podczas konferencji prasowej insp. Artur Bednarek.
Jak informuje „Fakt”, policja zatrzymała kolejną osobę w toczącej się sprawie związanej ze zbrodnią w Starej Wsi.
- Mężczyzna, u którego znaleźliśmy nielegalną broń, był zatrzymany 29 czerwca. To 64- latek. Drugi, 54-latek, u którego znaleziono amunicję, był zatrzymany 2 lipca – powiedziała dziennikowi Jolanta Batko z policji w Limanowej. Śledczy nie udzielają na razie szczegółowych informacji w sprawie zatrzymanych.
Znalezisko w lesie
Policja potwierdza natomiast, że w lesie, w którym ukrywał się 57-latek, znaleziono przedmioty, które mogły należeć do zabójcy. Policja sprawdza, czy znaleziona w zaroślach kurtka, latarka i kilka sztuk amunicji były wykorzystywane przez Tadeusza Dudę. Jednocześnie śledczy zaapelowali, żeby nie prowadzić poszukiwań na własną rękę. Jeśli jednak ktoś natrafi na przedmioty, które mogą mieć związek z toczącym się śledztwem, proszony jest, aby w żadnym wypadku ich nie dotykać. W takiej sytuacji powinno się niezwłocznie powiadomić służby.
źr. wPolsce24 za "Fakt"/ RMF FM