Niemcy mówią „nie”, Tusk zapowiada plan B. Polacy mocno podzieleni

W poniedziałek w Berlinie odbyły się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Podczas wspólnej konferencji prasowej premier Donald Tusk oraz kanclerz Friedrich Merz odnieśli się do kwestii rekompensat dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej. Tusk zwrócił się do strony niemieckiej, podkreślając, że jeśli Berlin chce wykonać taki gest, powinien zrobić to jak najszybciej.
- Nie możemy unikać przeszłości. Musimy podtrzymywać pamięć, także tę bolesną. Musimy to robić w taki sposób, który będzie nas dzielił, a nie łączył – mówił podczas konferencji prasowej Friedrich Merz.
Z kolei Donald Tusk stwierdził, że jeśli nasi sąsiedzi nie wypłacą zadośćuczynienia, to rozważy, aby odszkodowania dla „żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej” Polska wypłaciła z własnych środków.
- Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić – podkreślił premier.
Portal Onet wylicza, że koszt wypłat w 2026 roku mógłby sięgnąć około 440 milionów złotych. W dłuższej perspektywie, obejmującej 15 lat, łączna kwota przekroczyłaby 2 miliardy złotych.
Pracownia SW Research zapytała Polaków, czy ich zdaniem państwo powinno wypłacić zadośćuczynienia żyjącym ofiarom wojny, jeśli Niemcy nie podejmą takiej decyzji. Wyniki pokazują wyraźny brak społecznego konsensusu. 25,8 proc. respondentów popiera takie rozwiązanie, 43,3 proc. osób jest mu przeciwnych, a 30.9 proc. ankietowanych nie potrafi zająć jednoznacznego stanowiska.
Z badania wynika, że kobiety częściej niż mężczyźni opowiadają się za wypłatą rekompensat. Wśród najmłodszych respondentów do 24. roku życia poparcie dla tej inicjatywy jest najwyższe, natomiast największy sceptycyzm widać w grupie osób powyżej 50. roku życia.
źr. wPolsce24 za Onet.pl











