Niebywałe. Minister od Tuska zatrudniła w resorcie… fryzjera. Jeszcze niedawno można było się do niego umówić na strzyżenie

Jak ujawnił „Fakt” Przemysław Lubiński, nowy członek gabinetu politycznego minister kultury Marty Cienkowskiej, do niedawna pracował w salonie fryzjerskim na Woli, gdzie, jak twierdzą dziennikarze tabloidu, miał grono oddanych klientek. Jeszcze kilka dni temu można było umówić się do niego na wizytę.
Cienkowska twierdzi, że fryzjerstwo to tylko hobby Lubińskiego, choć „jest świetny w tym fachu”.
- Jest świetnym koordynatorem, ma wysokie kompetencje zarządcze, realizował wielkie projekty eventowe i na tym należy się skupić -mówi.
Pani minister zarzeka się także, że jej doradca nie jest jednocześnie jej fryzjerem. W RMF FM Cienkowska opowiadała, że strzyże ją… mama.
Przemysław Lubiński zarabia w resorcie kultury około 5,5 tys. złotych na rękę.
źr. wPolsce24 za Fakt.pl