Nie masz tego w domu? Lepiej to zainstaluj! Możesz zapłacić ogromną karę

Zaktualizowane przepisy przewidują, że w każdym lokalu, gdzie korzysta się z urządzeń opalanych paliwami – gazem, olejem czy opałem stałym – mają zostać zamontowane detektory dymu i tlenku węgla. Oznacza to, że obowiązek obejmie większość domów i mieszkań w kraju.
Wprowadzanie nowych wymagań będzie przebiegać etapami: począwszy od końca 2024 roku dla nowo powstających budynków, aż po 2030 rok, kiedy wymóg zacznie dotyczyć wszystkich istniejących lokali wykorzystujących paliwa.
Strażacy podkreślają, że szczególnie istotne jest zabezpieczenie mieszkań wynajmowanych na krótki czas, bo osoby przebywające tam gościnnie nie znają układu pomieszczeń ani procedur ewakuacji. Brak czujnika może skończyć się mandatem, a w skrajnych przypadkach grzywną do 5 tys. zł. Dodatkowo ubezpieczyciele mogą odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli w mieszkaniu dojdzie do pożaru lub zatrucia czadem i nie były spełnione wymogi bezpieczeństwa.
Specjaliści przypominają, że tlenek węgla jest jednym z najniebezpieczniejszych zagrożeń w domach – jest niewyczuwalny, a mimo to każdego roku odpowiada za liczne zatrucia. Równie groźne są pożary, które najczęściej wybuchają właśnie w mieszkaniach. Tymczasem zakup detektora to niewielki wydatek, a jego zamontowanie może realnie zapobiec tragedii oraz pozwolić uniknąć konsekwencji prawnych wynikających z nowych regulacji.
Źr.wPolsce24 za Tysol











