Nawrocki odpowiadał, a Trzaskowski... wysłał Zembaczyńskiego. Szef IPN odpowiadał na pytania Polaków

Polityk Platformy Obywatelskiej już po raz czwarty nie pojawił się na debacie przygotowanej przez prawicową stację, co tworzy swoisty „kwartet nieobecności”. Choć porównanie do wyczynu Roberta Lewandowskiego, który dekadę temu strzelił cztery gole Realowi Madryt w Lidze Mistrzów, mogłoby brzmieć efektownie, to trudno mówić o podobnej formie u prezydenta Warszawy. Trzaskowski systematycznie unika bowiem bezpośrednich starć z mediami o konserwatywnym profilu.
Tymczasem formuła debaty przygotowana przez Republikę mogła okazać się interesująca – w jej pierwszej części zadawano pytania od obywateli, dotyczące głównie codziennych wyzwań. Jedno z nich poruszało temat kryzysu demograficznego. Karol Nawrocki – jako jedyny uczestnik debaty – opowiedział się za rozwiązaniami inspirowanymi modelem francuskim.
– Uważam, że ulgi podatkowe powinny być powiązane z liczbą dzieci w rodzinie. Proponuję zwolnienie z podatku PIT w pierwszym progu dla rodziców posiadających co najmniej dwoje dzieci – oznajmił Nawrocki.
Karol Nawrocki odniósł się również do problemów dzieci cierpiących na rzadkie choroby, zapowiadając zwiększenie nakładów na system ochrony zdrowia. "Planuję przywrócić Fundusz Medyczny" – zadeklarował.
Pytania w trakcie debaty zadawali też wcześniej nagrani obywatele. Jedno z nich dotyczyło kwestii wolności słowa oraz funkcjonowania mediów.
– Uważam wolność wypowiedzi za fundament demokracji. Sam doświadczyłem hejtu i manipulacji. Przez parlament przeszła tzw. ustawa kagańcowa, której nigdy bym nie podpisał – zapewnił.
Na pytanie dotyczące sądownictwa Nawrocki stwierdził, że Polacy utracili zaufanie do sprawiedliwego procesu. Zasugerował, że jeśli nie uda się naprawić obecnego impasu, w lutym 2026 roku zorganizuje ogólnokrajowe referendum w tej sprawie.
Kiedy padło pytanie o Śląsk i ewentualne zagrożenie dla integralności terytorialnej kraju, Nawrocki stanowczo zaznaczył: "Polska nie istnieje bez Śląska, a Śląsk bez Polski".
Głos zabrał także rolnik, który poruszył temat potencjalnych zagrożeń wynikających z umowy Mercosur. Nawrocki podkreślił, że porozumienie to służy przede wszystkim interesom Niemiec, które szukają rynków zbytu w Ameryce Południowej. Zasugerował, że Rafał Trzaskowski mógłby poprzeć takie rozwiązanie. – Ja będę prezydentem, który stanie po stronie polskiego rolnika – zadeklarował.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Katechetów Świeckich również mieli okazję zadać pytanie. "Katecheci są kolejną grupą, na którą wywierana jest presja przez obce ideologie. Nigdy nie zgodzę się na usunięcie ze szkół nauczania religii czy etyki" – odpowiedział Nawrocki.
W odpowiedzi na pytanie dotyczące bezpieczeństwa osób należących do mniejszości, kandydat zapowiedział, że nie zamierza uczestniczyć w paradach równości.
Zapowiedział również, że jako prezydent będzie stał na straży konstytucji, a nie interesów instytucji unijnych. Podkreślił, że prawo krajowe powinno mieć nadrzędny charakter względem przepisów unijnych. W jego wypowiedzi nie zabrakło ostrych słów pod adresem urzędników z Brukseli. Karol Nawrocki wskazał, że kluczowym sojusznikiem Polski pozostają Stany Zjednoczone.
Jedno z pytań zadała osoba z niepełnosprawnością. Nawrocki zaznaczył, że ich potrzeby również będą priorytetem jego polityki. Zapewnił, że zamierza wprowadzać rozwiązania uwzględniające sytuację osób z niepełnosprawnościami, choć nie przedstawił jeszcze szczegółowych propozycji.
Ostatnim pytaniem było to zadane przez kilkuletnią Anię, która spytała się obydwóch kandydatów kiedy skończą się kłócić i zaczną działać na rzecz Polski. Szef IPN-u stwierdził, iż jest gotowy na dialog z innymi politykami. Nie był jednak pewien, czy takiej samej postawy może oczekiwać również od Rafała Trzaskowskiego.
Choć Rafała Trzaskowskiego zabrakło w Końskich, to pojawili się jego poplecznicy, na czele z Witoldem Zembaczyńskim, którzy starali się kilkukrotnie przeszkadzać w debacie m.in. próbując zagłuszać pytanie o leczenie chorych dzieci. Choć poseł Koalicji Obywatelskiej starał się całych sił skupić na sobie uwagę, to ostatecznie całą debatę udało się przeprowadzić bezproblemowo.
źr.wPolsce24