Mętne tłumaczenia polityków PO po aferze z ruskimi gwiazdkami
Obecny obóz rządzący był swoistą tubą propagandową rosyjskiej dezinformacji. Zresztą nie pierwszy raz, bo podobnie było z powielaniem rosyjskiej narracji na polsko-białoruskiej granicy. Politycy PO atakowali wówczas polski mundur i polskich żołnierzy, a potem wsparli kolejną rosyjską akcję, tym razem z obrażaniem PiS-u.
Wicemarszałek Senatu z ramienia Platformy Obywatelskiej Bogdan Borusewicz wprost zaprzecza ustaleniom prokuratury i mówi, że nie wierzy, że antypisowskie akcje serwowali nam Rosjanie. Tak boją się powiązań?
Więcej szczegółów w reportażu Samuela Pereiry.
źr. wPolsce24