Polska

Ministerstwo Edukacji Narodowej wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu

opublikowano:
Ministerstwo Edukacji Narodowej w Warszawie – budynek resortu, przed którym toczy się debata o reformie przedszkoli.
Ich plan nie spodobał się nauczycielom i rodzicom (fot. Andrzej Wiktor\Fratria)
Ministerstwo Edukacji Narodowej wycofało się z pomysłu, by w przedszkolach mogli pracować ludzie, którzy nie są nauczycielami. Ten pomysł budził sprzeciw zarówno nauczycieli, jak i rodziców.

Z tego tekstu dowiesz się:

  • MEN wycofało projekt, który pozwalałby na zatrudnianie w przedszkolach osób bez kwalifikacji nauczycielskich.

  • Projekt miał rozwiązać problem braków kadrowych w edukacji.

  • Rodzice i nauczyciele protestowali — petycję podpisało 42 tys. osób.

  • Związki zawodowe uznały pomysł za „przerzucanie odpowiedzialności za kryzys edukacji”.

  • MEN tłumaczy, że decyzję o wycofaniu podjęto po krytyce środowiska akademickiego i związków.

  • Ekspertka dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska ostrzega, że temat może powrócić w innej formie.

  • Według niej deregulacja to „plasterek" na głębsze problemy systemu oświaty.

Kontrowersyjny pomysł na braki kadrowe

W lipcu rząd przyjął projekt ustawy, zgodnie z którym zajęcia w przedszkolach mogłyby prowadzić osoby, które nie są nauczycielami, ale mają kompetencje do pracy z dziećmi. Według obecnie obowiązujących przepisów takie osoby mogą prowadzić wyłącznie zajęcia, które rozwijają zainteresowania dzieci. Rząd twierdził, że ten projekt to odpowiedź na braki kadrowe.

Pomysł wzbudził jednak ogromne kontrowersje wśród rodziców i nauczycieli. Jak informuje Polsat News, petycję w sprawie rezygnacji z tych zmian podpisało aż 42 tys. osób.

Argument, że zmiany są konieczne ze względu na braki kadrowe, stanowi próbę przerzucenia odpowiedzialności za wieloletnie zaniedbania państwa w obszarze edukacji na młodych ludzi, którzy nie posiadają jeszcze odpowiednich kompetencji i doświadczenia do samodzielnego wykonywania zawodu nauczyciela – skomentował go Norbert Kusiak z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

MEN się cofa

Teraz MEN wycofał się jednak z tego planu. Rzecznik ministerstwa Ewa Gorczyca przekazała Interii, że jej resort rezygnuje z tego pomysłu. - Wobec krytycznych uwag, głównie ze strony środowiska akademickiego i związków zawodowych, po pierwszym czytaniu, na wniosek Rady Ministrów, projekt został wycofany z dalszych prac – powiedziała.

Dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, znana w internecie jako Pani Zuzia, uważa jednak, że za wcześnie na odtrąbienie zwycięstwa. Jej zdaniem wobec planów zamykania szkół i zwolnień nauczycieli, deregulacja była tylko doraźnym plasterkiem, który przykrywał problemy, a nie je rozwiązywał. W przestrzeni publicznej mówiono po prostu o stronie społecznej, co stworzyło fałszywe wrażenie, że istnieje jeden wspólny głos obywateli. - To nieprawda – powiedziała pedagog. - Taka narracja tylko pokazuje, że cała sprawa miała drugie dno i niejasny przebieg. Jednak samo wycofanie projektu absolutnie nie zamyka tematu. Nie wiemy, w jakiej formie i kiedy wróci, a jestem przekonana, że są podmioty bardzo zdeterminowane, by osiągnąć swój cel.

źr. wPolsce24 za Polsat News

Polska

Tak Tusk chce cenzurować Internet! Decydować o treściach ma jedna osoba

opublikowano:
Premier Donald Tusk po konwencji krajowej Platformy Obywatelskiej w ATM Studio w Warszawie, 25 bm. Podczas wydarzenia zainicjowany został proces stworzenia nowego ugrupowania wraz z Nowoczesną i Inicjatywą Polską. Teraz chce cenzurować nam internet
Donald Tusk chce cenzurować internet. Czy znowu połamie sobie zęby na internautach? (fot. PAP/Paweł Supernak)
Dziś mija termin zgłoszeń na wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy blokowania nielegalnych treści w internecie. To nie jest zwykły formalny termin. To ostatni moment, by powiedzieć: nie zgadzam się, zanim ktoś zacznie wybierać, co nam wolno mówić i pisać.
Polska

Mieszkańcy Wyryk zostali sami. Rakieta zniszczyła ich dom, a państwo wciąż milczy

opublikowano:
Zniszczony dom w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie po uderzeniu rakiety, której celem był rosyjski dron. Mieszkańcy wciąż czekają na odbudowę obiecaną przez państwo
„Odbudujemy wasz dom” – taką obietnicę złożyli publicznie przedstawiciele rządu Donalda Tuska mieszkańcom Wyryk na Lubelszczyźnie. Od wrześniowego ataku rosyjskich dronów i zniszczenia budynku minęło już jednak kilka tygodni, a władze nabrały wodę w usta.
Polska

„Twarz bestialskich standardów”. Hejt czy wolność słowa? Sąd decyduje w sprawie obraźliwego wpisu aktora

opublikowano:
Michalska ok
Ta sprawa ciągnie się od 2021 roku. Zaczęła się od wpisu aktora Piotra Zelta, który niewybredny sposób komentował na Facebooku działania ówczesnej rzeczniczki Straży Granicznej kpt. Anny Michalskiej. Nazwał ją m. in. „twarzą bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS”.
Polska

Jarosław Kaczyński ostro o działaniach Żurka: „Władza stacza się do rynsztoka. Prawo w Polsce nie obowiązuje”

opublikowano:
Jarosław Kaczyński w ostrych słowach opisał stan prawa w Polsce pod rządami Donalda Tuska
Jarosław Kaczyński w ostrych słowach opisał stan prawa w Polsce pod rządami Donalda Tuska
Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej odniósł się do zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Lider Prawa i Sprawiedliwości mówił o „skandalicznej decyzji” obecnej władzy i nazwał działania prokuratury „polityczną operacją zemsty”.
Polska

O co chodzi w sprawie Zbigniewa Ziobry? Trudno uwierzyć do czego posuwa się ekipa Tuska i Żurka

opublikowano:
Zbigniew Ziobro miał być wg Waldemara Żurka "szefem grupy przestępczej"
Zbigniew Ziobro miał być wg Waldemara Żurka "szefem grupy przestępczej"
Fundusz Sprawiedliwości w czasach gdy resortem kierował Zbigniew Ziobro zaczął pełnić rzeczywiście ważną funkcję w państwie. Wcześniej mało kto o nim słyszał i mało kto o niego dbał. Teraz jednak Fundusz Sprawiedliwość służy ekipie koalicji 13 grudnia do frontalnego ataku na byłego ministra.
Polska

Chcieli obciążyć PiS, a sami się potknęli. Sprawa działki CPK uderza w rząd Tuska

opublikowano:
„Afera PiS” – tak mówiono po publikacji tekstu o sprzedaży działki pod CPK. Dziś coraz więcej wskazuje, że to nie poprzedni rząd, ale obecna ekipa Donalda Tuska zaniedbała sprawę, mając przez kilkanaście miesięcy pełną możliwość jej wyjaśnienia i cofnięcia skutków decyzji.
Makieta CPK w kształcie w jakim chciał budować port rząd PiS. Następcy najpierw krzyczeli, że CPK nie powstanie, a teraz wydają się robić wszystko, by torpedować projekt (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Sprawa sprzedaży działki w pobliżu planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego miała być dowodem na nadużycia poprzedniej władzy. Tymczasem kolejne ujawniane fakty pokazują, że to obecny rząd przez blisko dwa lata nie podjął żadnych kroków, by naprawić sytuację – mimo że Skarb Państwa wciąż może odzyskać nieruchomość bez straty. Dlaczego? Bo tak zabezpieczył interesy państwa właśnie rząd PiS. Na wypadek, gdyby Donaldowi Tuskowi jednak zachciało się naprawdę zbudować CPK.