Koniec akcji ratowniczej w Knurowie. Zaginiony górnik nie żyje

Wstrząs w kopalni miał miejsce w poniedziałek wieczorem, ok. 21:26. Miał miejsce na głębokości 850 m., podczas drążenia przodka.
W rejonie wstrząsu przebywało dziewięciu górników. Ośmiu z nich udało się wycofać o własnych siłach. Trafili następnie do szpitali w Knurowie, Zabrzu i Gliwicach. Jak informuje Polsat News, nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Pięciu z nich wypisano już do domów.
Ratownicy od razu rozpoczęli poszukiwania dziewiątego mężczyzny. Wstrząs nie zniszczył wyrobiska, więc nie musieli przebijać się przez zawał skał. Zniszczył jednak lutniociąg, którym doprowadzane było powietrze, i który musieli stopniowo odbudowywać. Głównym zagrożeniem był metan, którego stężenie sięgało gdzieniegdzie 70%.
Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała we wtorek wieczorem, że ratownikom udało się dotrzeć do poszukiwanego górnika. Niestety okazało się, że nie żyje.
W środę z kolei doszło do wstrząsu w należącej do Polskiej Grupy Górniczej kopalni Murcki-Staszic. Tu poszkodowani zostali czterej górnicy. Ich obrażenia nie zagrażają życiu.
źr. wPolsce24 za Polsat News