Kolekcjoner ostrzega! Nowy banknot NBP ma ukryty defekt

Pan Ryszard, zbierający monety i banknoty od 30 lat, kupił w oddziale NBP pięć sztuk nowej „dwudziestki”. Jak tłumaczy, dwa egzemplarze chciał zachować, a trzy przeznaczyć na wymianę i wysłać do gradingu – profesjonalnej oceny jakości banknotu.
Po powrocie do domu wziął latarkę i zaczął sprawdzać powierzchnię papieru. Wtedy zauważył problem. Gdy zaświecił pod dużym kątem, okazało się, że papier – choć nie powinien – jest pofalowany. Defekt oznacza, że banknot nie uzyska wysokiej noty, a przez to będzie wart znacznie mniej.
Kolekcjoner wrócił do banku, by wymienić zakup. NBP bez problemu wymienił banknoty, jednak kolejne egzemplarze również miały te same odkształcenia.
- Nie wiem, co mam zrobić. Wypuszczanie takich bubli to wstyd dla NBP – komentuje.
NBP odpowiada: Klienci mogą składać reklamacje
W oświadczeniu przesłanym redakcji bank podkreśla, że każda emisja jest oceniana pod kątem jakości, a defekty takie jak te zgłaszane przez krakowskiego kolekcjonera są „nieakceptowalne”.
NBP informuje, że do tej pory wpłynęły trzy reklamacje dotyczące banknotu z Chrobrym – jedna związana z opakowaniem, dwie dotyczące jakości. W sprawie pana Ryszarda bank otrzymał jedynie zdjęcia, dlatego nie może rozpocząć formalnej reklamacji. Kolekcjoner wciąż może o nią wystąpić.
Bank dodaje, że niewielkie, niemal niedostrzegalne odkształcenia powierzchni mogą wynikać z technologii nanoszenia holograficznego paska oraz warunków produkcji i przechowywania.
Nowy banknot z Chrobrym: limitowana emisja i wysoka cena
Banknot kolekcjonerski miał premierę 5 listopada. Na awersie znajduje się wizerunek Bolesława Chrobrego, na rewersie – włócznia św. Maurycego, symbol władzy Piastów. Nakład wynosi 70 tys. sztuk, a cena w sklepie NBP to 160 zł.
źr. wPolsce24 za Gazeta Krakowska











