Klimatyczne szaleństwo. Będzie jeszcze większa redukcja emisji?! Były prezes Orlenu: „Zieloni pajace skaczą po scenie”

Trwa zamieszanie wokół europejskiej polityki klimatycznej. Parlament Europejski nie kwapi się, by „przyklepać” projekt Komisji Europejskiej dotyczący ustalenia celu redukcji CO2. Przypomnijmy, że Bruksela chce, by emisje do 2040 roku spadły o 90 procent wobec tych z roku 1990.
Wrześniowe głosowanie w Komisji ds. Środowiska, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) nie doprowadziło do przyjęcia ostatecznego porozumienia w zaplanowanym terminie, a w końcu zostało odroczone.
Zieloni pajace skaczą po scenie
Wciąż nie wiadomo, czy i kiedy ENVI doprowadzi rzecz do końca. Socjaliści chcą bowiem zaostrzyć cel emisji do 95 procent. Na przeciwnym biegunie są konserwatyści z ECR (grupa, do której należy PiS) a także frakcji Patrioci dla Europy, którzy optują za odrzuceniem „celu klimatycznego” jako takiego.
- A w Parlamencie Europejskim totalny kabaret dla idiotów, gdzie zieloni pajace skaczą po scenie – komentuję tę sytuację europoseł PiS, a w przeszłości prezes Orlenu Daniel Obajtek.
- Komisja ENVI przesunęła głosowanie nad raportem z września na „kiedyś”, bo grupy nie mogą się dogadać w tym klimacie obłędu. Zieloni i socjaliści (S&D) cisną do 95 proc., chadecy (EPP) i liberałowie (Renew) sabotują, a konserwatywni posłowie z ECR, P4E i ESN próbują utopić ten absurd – przybliża sytuację Obajtek.
Nikt nie chce brać odpowiedzialności za klęskę
Skąd takie tarcia? Zdaniem byłego prezesa Orlenu powód jest prosty: to strach przed gniewem ludzi.
- Decydenci odrzucają więc wnioski w komisji, opóźniają spotkania, przesuwają terminy – pełen chaos, bo nikt nie chce brać winy za gospodarczego samobója – pisze w tygodniku „Sieci” Daniel Obajtek.
źr. wPolsce24 za "Tygodnik Sieci"