Polska

Kim jest Marek Siwiec, którego Czarzasty ściągnął z politycznej emerytury? Oskarżano go o znieważanie papieża i współpracę z SB

opublikowano:
Marek Siwiec podczas jednego z publicznych wystąpień, były polityk SLD i eurodeputowany, którego kariera była związana zarówno z najwyższymi urzędami państwowymi, jak i głośnymi kontrowersjami.
Czarzasty ściągnął go z politycznej emerytury (fot. Andrzej Wiktor\Fratria)
Po dziesięciu latach przerwy Marek Siwiec wraca do aktywnej polityki. W przeszłości był bohaterem głośnych skandali.

Z tego tekstu dowiesz się: 

  • Marek Siwiec - polityk lewicy, były członek SZSP i PZPR, po 1989 współtwórca SdRP oraz pierwszy naczelny „Trybuny”.

  • W latach 90. poseł SLD, sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i szef BBN.

  • Najgłośniejszy skandal: nagranie z 1997 r., w którym wykonuje gest kojarzony z papieżem Janem Pawłem II - sprawa trafiła do sądu, ale została umorzona.

  • IPN ujawnił jego rzekomą rejestrację jako TW „Jerzy”, jednak brak teczki doprowadził do zaniechania śledztwa.

  • Później działał w SLD, Ruchu Palikota i projekcie Europa Plus; od 2015 r. poza czynną polityką, kieruje Centrum Pamięci o Holokauście – Babi Jar.

Urodzony w 1955 roku Siwiec był członkiem Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. Do PZPR wstąpił w 1977 roku i został w nim do samego końca. W czasie jej ostatniego zjazdu został redaktorem naczelnym "Trybuny Kongresowej", doraźnej mutacji "Trybuny Ludu". 

Zakładał lewicę w III RP

Po upadku PRL Siwiec został jednym z założycieli Socjaldemokracji RP, a także pierwszym redaktorem naczelnym "Trybuny". Jak informowała "Rzeczpospolita", w latach 1991-1992 był dyrektorem generalnym spółki Print AB, która była powiązana z Art-B.

Założyciele Art-B, Bogusław Bagsik i Andrzej Gąsiorowski, wymyślili tzw. oscylator ekonomiczny, przy pomocy którego dokonali oszustw wobec banków na kwotę 420 mln złotych. Gdy sprawa wyszła na jaw, uciekli do Izraela, chociaż Bagsik ostatecznie przesiedział cztery lata w więzieniu.

W latach 1991-96 był posłem na Sejm, a także rzecznikiem klubu parlamentarnego SLD. Był także jednym z najbliższych współpracowników byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Od 1996 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w jego kancelarii, a od 1997 szefa BBN.

Parodiował gest papieża 

To właśnie z tym stanowiskiem miał związek najsłynniejszy skandal w jego "karierze".

W 2000 roku kandydat na prezydenta RP Marian Krzaklewski pokazał w jednym ze swoich spotów wyborczych nagranie, które wykonano trzy lata wcześniej, podczas powitania Kwaśniewskiego na lotnisku w Ostrzeszowie.

Widać było na nim, jak Siwiec, po wyjściu z helikoptera, wykonał znak krzyża, po czym uklęknął i ucałował ziemię.

 Wywołało to oburzenie, bo powszechnie uznano to za kpiny z św. Jana Pawła II, który identyczny gest wykonał podczas pierwszej pielgrzymki do Polski.

W 2004 roku Jerzy Pietrowicz z Komitetu Obrony Praw Ludzi Wierzących złożył w tej sprawie doniesienie na prokuraturę.

Oskarżył go o obrazę uczuć religijnych i obrazę papieża. Sprawa była długo zawieszona, bo Siwiec był wtedy europosłem i miał immunitet. TVN 24 donosił jednak, że w 2014 roku Sąd Rejonowy Grunwald i Jeżyce umorzył postępowanie.

Stwierdził, że Pietrowicz mógł złożyć akt oskarżenia najpóźniej pięć lat po zdarzeniu, czyli w 2002 r. Głos Wielkopolski donosił, że sędzia Agnieszka Borucka wytłumaczyła, że mimo przedawnienia sąd i tak nie dopatrzył się znamion przestępstwa, bowiem żeby doszło do znieważenia przedmiotu kultu sprawca musi chcieć go znieważyć, a jej zdaniem tego w zachowaniu Marka Siwca nie sposób wykazać.

IPN ujawnia

Kolejny głośny skandal wybuchł w 2007 roku, kiedy IPN ujawnił, że w marcu 1986 roku został zarejestrowany przez SB jako tajny współpracownik o pseudonimie Jerzy.

W styczniu 1990 został wyrejestrowany z powodu rezygnacji. Jak donosiła Gazeta Wyborcza, on sam twierdził, że nigdy nie był TW.

- Nie znam sposobu stworzenia moich dokumentów ewidencyjnych oraz okoliczności rzekomej rejestracji mojej osoby jako TW, także rezygnacji ze współpracy. Nieznane są mi również sygnatury instytucji i dokumentów przedstawionych w informacji umieszczonej na stronach IPN. Jednocześnie publikacja IPN stwierdza, iż brak jest materiałów dotyczących wyżej w/w informacji, ani jakiejkolwiek współpracy - napisał w oświadczeniu.

Jak informował Cezary Gmyz na łamach Rzeczpospolitej, mimo odkrytych przez prokuratorów IPN zapisów ewidencyjnych, Siwiec nie został oskarżony o złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego. W

marcu 2009 roku prokurator Aneta Rafałko zarządziła postawienie sprawy europosła bez dalszego biegu wobec niestwierdzenia wątpliwości co do zgodności oświadczenia lustracyjnego z prawem. Ponieważ do tej pory nie odkryto w archiwach teczki personalnej i pracy TW „Jerzego”, IPN zaniechał dalszego śledztwa – informował Gmyz.

W latach 2011-2012 był wiceprzewodniczącym SLD, ale ostatecznie zrezygnował z członkostwa w tej partii. W styczniu 2013 r. został reprezentantem Ruchu Palikota w Parlamencie Europejskim, chociaż nie był członkiem tej partii. W tym samym roku, wspólnie z Palikotem i Kwaśniewskim, ogłosił powstanie ruchu Europa Plus i został przewodniczącym stowarzyszenia o tej nazwie. Jego działacze przekształcili Ruch Palikota w partię Twój Ruch, której został wiceprzewodniczącym.

W 2014 roku Siwcowi nie udało się zdobyć kolejnej kadencji w Europarlamencie. W lutym 2015 r. odszedł z Twojego Ruchu i, jak się wtedy wydawało, przeszedł na polityczną emeryturę. Został dyrektorem Centrum Pamięci o Holokauście – Babi Jar.

źr. wPolsce24 

Polska

Tak wygląda 19-latek, który groził polskiemu prezydentowi i pisał do głowy państwa per "Karolku"

opublikowano:
Zatrzymany 19-latek, który groził prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w rękach policji
Tak wygląda człowiek, który w internecie zwraca się do prezydenta per "Karolku" (Fot. policja.pl)
Trzy lata więzienia grożą 19-latkowi, który zamieścił w internecie groźby pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Stołeczna policja pokazała dziś zdjęcia mężczyzny. To uczeń szkoły zawodowej, mieszkaniec powiatu otwockiego.
Polska

Gdzie jest Tusk? Na ważną konferencję wysłał swoich ministrów. "Zmarnowali tylko czas Polaków"

opublikowano:
mid-25b17404 ok
- Zabezpieczono obfity materiał dowodowy, który pozwoli na szybką identyfikację sprawców tego haniebnego aktu dywersji - zapewnił szef MSWiA Marcin Kierwiński. - Najlepsi funkcjonariusze zostali skierowani do tej sprawy – wtórował koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Choć ministrowie dwoili się i troili, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta ocenił ich konferencję surowo: - Zmarnowali czas – powiedział Karol Rabenda, gość telewizji wPolsce24.
Polska

Ziobro z mocnym przekazem dla Tuska: „Nie dam się wykorzystać jak zwierzę w cyrku”

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w garniturze siedzi w studiu telewizyjnym podczas programu na żywo
Zbigniew Ziobro w rozmowie z wPolsce24 podkreślił, że rząd Donalda Tuska zdecydował się realizować swoje cele, łamiąc prawo. Zaznaczył, że nie da się wykorzystać „jako zwierzę w cyrku”.
Polska

Pierwszy od 100 lat akt sabotażu na polskiej kolei. Paulina Matysiak: „Komunikacja rządu zawiodła”

opublikowano:
Paulina Matysiak w rozmowie o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej i chaosie informacyjnym
Posłanka Paulina Matysiak w programie Rozmowa Wikły na antenie telewizji wPolsce24 ocenia chaos informacyjny, jaki zapanował w rządzie Donalda Tuska po wydarzeniach na kolei, które oficjalnie zostały uznane za sabotaż.
Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.